ciemna strona

Pytanie

dodane 22:28

Wyszło jak zwykle, czyli inaczej niż było zaplanowane. Czyli miałem rozdzielić młodzieży pracę przy kościele, jechać do dentysty a potem usiąść i coś napisać. Wkrótce okazało się, że dyski do papieru ściernego się popsuły, znów zabrakło żelu do zdejmowania farby olejnej, spod kilku powłok malatury wyłoniły się dziury wygryzione przez korniki. Próba wyczyszczenia tych miejsc przyniosła żałosne efekty. To znaczy po przejechaniu specjalną szczotką i czyszczeniu sprężonym powietrzem okazało się, że drzwi do kościoła już długo nie posłużą. Znów wyjazd do sklepu po szpachel. Wystarczyło na 1/4 powierzchni, choć wydawało się, że wystarczy. Zatem znów do sklepu, bo znów czegoś brakuje. Ani się nie spostrzegłem i nadszedł wieczór. Nic innego nie jestem już w stanie zrobić. Upał, parne powietrze i kolejna nadciągająca burza powiększają zmęczenie.

Czy już do końca życia jestem skazany na bycie księdzem od rozsypujących się drzwi, spróchniałych dachów i lepienia kolejnych dziur...?

Ps.

Czy ktoś mógłby podpowiedzieć jak radzić sobie ze spamem w komentarzach. Włączyłem stosowny filtr, ale on chyba nie działa. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że wszystkie apteki świata chcą się reklamować na moim blogu. Makabra.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024

Ostatnio dodane