Czekam
dodane 2024-01-30 14:57
Spokojniejszy, ale...
Mój spokój nie wynika wcale z tego, że jest lepiej, tylko z pogodzeniem się z koniecznością odejścia z pracy. Boję się tego, prawda, bo nie wiem co dalej. Nie bardzo mogę w sytuacji której jestem szukać nowej, a jak okaże się, ze stracę stara z dnia na dzień... Wiem, trzymiesięczny okres wypowiedzenia, ale w mojej sytuacji to nie takie proste...
Od pamiętnej rozmowy mijają dwa miesiące. Cisza jakby nie było rozmowy. Nawet życzliwe "cześć". Tylko że zapomniano zdjąć pętle z mojej szyi. Ot, drobne zaniedbanie... Jak się zdarzy okazja,wystarczy pociągnąć...
Kto potrafi wytrzymać na dłuższą metę takie zawieszenie? Metoda jak z gotowaniem żaby. Przyzwyczajam się do coraz gorszego. Teraz jednak nie mam już gdzie się cofnąć. Wystarczy, jak napisałem, wykopać stołek.. "Nic takiego nie zrobiłem! Kopnąłem w stołek!". Tylko stał na nim człowiek z pętlą na szyi...
Teraz więc badam swoje siły czy w razie czego dam radę wyskoczyć z garnka. Myślę, że tak. Właściwie jestem na to gotowy. Tylko mam ciągle nadzieję, że nie będę musiał.
Ech...