Czekam

dodane 14:57

Spokojniejszy, ale...

Mój spokój nie wynika wcale z tego, że jest lepiej, tylko z pogodzeniem się z koniecznością odejścia z pracy. Boję się tego, prawda, bo nie wiem co dalej. Nie bardzo mogę w sytuacji której jestem szukać nowej, a jak okaże się, ze stracę stara z dnia na dzień... Wiem, trzymiesięczny okres wypowiedzenia, ale w mojej sytuacji to nie takie proste...

Od pamiętnej rozmowy mijają dwa miesiące. Cisza jakby nie było rozmowy. Nawet życzliwe "cześć". Tylko że zapomniano zdjąć pętle z mojej szyi. Ot, drobne zaniedbanie... Jak się zdarzy okazja,wystarczy pociągnąć...

Kto potrafi wytrzymać na dłuższą metę takie zawieszenie? Metoda jak z gotowaniem żaby. Przyzwyczajam się do coraz gorszego. Teraz jednak nie mam już gdzie się cofnąć. Wystarczy, jak napisałem, wykopać stołek.. "Nic takiego nie zrobiłem! Kopnąłem w stołek!". Tylko stał na nim człowiek z pętlą na szyi...

Teraz więc badam swoje siły czy w razie czego dam radę wyskoczyć z garnka. Myślę, że tak. Właściwie jestem na to gotowy. Tylko mam ciągle nadzieję, że nie będę musiał.

Ech...

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Kategorie