To już pewne
dodane 2023-11-28 15:19
Chodzi tylko o to, kiedy...
Odetchnąłem. To już pewne. Robię źle, mamy lepszy pomysł, dlatego zabieramy owoc twojej pracy do siebie i będziemy to robić lepiej. Nie skleja się, prawda? Tak jak nie skleja się, że nowe światło przyszło, bo wszystko jest dynamiczne. Nie jest. Przyszło, bo w tej akurat dziedzinie spiąłem się z Wielkim Zmieniaczem. Więc żeby mi okazać, że nic nie mogę, poszło jak poszło. Że chodzi o koszty? Nikt ich nie sprawdzał. Bo są minimalne. No ale...
Odetchnąłem, bo już nie muszę żyć w niepewności. Wiem co nadejdzie. Nie wiem co dalej, ale to, najbliższe - to już wiem. Nie wiem tylko kiedy. Za miesiąc? Dwa? Może trzy? Może przyjść ułaskawienie od "prezydenta", ale niespecjalnie na nie liczę. Myślę, że trzeba tej mojej instytucji wstrząsu. Oczywiście ja nie zatrząsę. Ale może ktoś, kiedyś pomyśli... Choć wątpię. Ludzie nie lubią problemów. Jak ten lewita i kapłan zmierzający do Jerozolimy i mijający pobitego... Pozostaje mi liczyć na sąd Boży. Ale to kiedyś...
Miłosierdzie? Pragnę i łaknę sprawiedliwości. Chciałbym być nasycony. Ale Bóg miłosierny... Pewnie wybaczy moim oprawom. Nie wiem czy wybaczy mnie, że ja wybaczyć nie umiałem. To znaczy nijak nie zamierzam się mścić. Tylko uważam, że mam rację....
Czuję się bardzo samotny. Czekam na kolejne razy. Tyle że jestem spokojniejszy. Już wiadomo. Zaczęło się odliczanie. Raz, dwa, trzy... Nie wiem do ilu, ale zaczęło się... Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił? Nie wiem.... W każdym razie czuję się bardzo samotny... Pan, który prowadzi na zielone pastwiska i nad wody, gdzie mogę odpocząć, gdzieś zniknął... Może jest blisko, ale nie widzę Go...