Przyspieszenie

dodane 18:05

Parę dni temu powiedziałem Bogu "tak". Na to, co dzieje się w mojej pracy. No i się zaczęło.

To nie jest tak naprawdę kwestia tego jak pracuję. Chodzi o to, czy podporządkuję się człowiekowi z jedynie słuszną wizją. Parę tygodni temu mowa była o czymś zupełnie innym. Dzisiaj, jak zwykle pocztą pantoflową w takich sytuacjach, dowiaduję się, że ma być inaczej. Za parę dni pewnie mi to zostanie zakomunikowane. I jak zwykle przedstawi się to jako rozmowę. Dialog znaczy się. Pusty śmiech...

Co tak naprawdę od tych paru tygodni się zmieniło? Tylko to, że dwa razy spiąłem się z "człowiekiem z jedynie słuszną wizją". Zobaczył, że będzie miał kłopot z podporządkowaniem mnie sobie -  nie ma dziś nade mną żadnej władzy - to postanowił mnie zniszczyć.

Szczerze mówiąc nie spodziewałem się. Nie spodziewałem się, że po ponad dwunastu latach to akurat on okaże się moim katem.

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Kategorie