Kropka, kropka, kropka...
dodane 2023-03-27 17:44
Tylko te kropki. Tak najlepiej.
Jeszcze żyję. Coraz mniej sił, coraz częściej czuję się zmęczony. Bywa że śmiertelnie zmęczony. Zmuszam się do takich czy innych działań, ale najchętniej bym się położył i spał. A gdyby się już wyspał, to zaszył się w jakimś odludnym miejscu, żeby nikt niczego już ode mnie nie chciał... Wiem, tak sie nie da. Nawet tak trzeba mieć z czego żyć. Nie mówiąc już o tym gdyby próbować układać swoje życie od nowa....
Nadzieję na sensowne zmiany w pracy już straciłem. Dawniej każdego dnia, czasem i po kilka razy, wkurzałem się. Teraz rzadziej. Bo zamykam oczy. Nie chcę widzieć, jak ciągle granice są na moją niekorzyść przesuwane. tu trochę, tam trochę. O co chodzi? Drobiazg przecież. A potem następny, następny, i następny. I o co chodzi....
Dwanaście lat krzyżowej drogi....