Na niebieskie połoniny
dodane 2022-10-08 10:51
Tak, chyba coraz bardziej bym chciał...
Byłem wczoraj w górach. Zanurzyłem się w czerwieni buków. Świetnie wyglądają na tle niebieskiego nieba.... Lubię takie klimaty. Tak chyba powinno wyglądać niebo. Ciepłe, gościnne, w którym nie ma zmartwień, a jest tylko piękno...
Rzeczywistość życia... Starzeję się chyba. Mentalnie znaczy się. Wszelkie zawirowania coraz bardziej mnie męczą. Rosną obawy o to, co przyniesie następny dzień... Coraz bardziej chciałbym zamieszkać w jakiejś chatynce na uboczu ludzkich siedzib. I tylko patrzyć... No wiem, takie życie ma też swoje problemy. Ale gdyby w niebie... Z dobrymi ludźmi wokół siebie. Bez obaw o jutro, o to co przyniesie...
Oddać to wszystko Bogu. On jest Panem. No wiem. Wolałbym jednak, żeby nie prowadził mnie trudnymi drogami. Wiem, za dużo chcę... I pewnie dlatego zazdroszczę trochę swoim zmarłym już kolegom... Wycierpieli, racja. Mnie to zapewne też czeka. Ale kiedy umierali świat nie był aż tak durny jak teraz...
Wspominam jedną w nimi wędrówkę.... Wszystko było wtedy przed nami. Przyszłość, choć nieznana, byłą ekscytującym wyzwaniem. W głowie pełno nie do końca sprecyzowanych planów, ale ogólny optymizm... Dziś może patrzą na świt z równym optymizmem. Ciesząc się słońcem. A wieczorem pewnie, przynajmniej od czasu do czasu, zasiadają przy ogniu. Z innymi, którzy też już w wieczności. I płyną rozmowy, przerywane tylko perlistymi wybuchami śmiechu....
Kiedyś pewnie do nich dołączę. Póki co zbieram się, by dalej mocować się z życiem. Pierwszą dziś porażkę już zaliczyłem.