I znowu to samo
dodane 2022-02-01 21:24
Znów niewinne spotkanie. Po nim...
Znów kolejna ciężka rozmowa o zmianach. Nie, wszystko super. Ale... Mam wrażenie, że moje propozycje są jak rzucaniem grochem o ścianę. Kiedy powiem białe - niedobrze - kiedy powiem czarne - też nie dobrze. Jak spytam: w takim razie jak? to słyszę w odpowiedzi, że to ja mam wymyślić jak... Ale wszystko co wymyślam jest nie tak...
Dziwna sytuacja. "Decyduj", ale zrób jak my chcemy. Sęk w tym, że ONI sami nie wiedzą jak chcą....
Obietnice: zaangażujemy to, uruchomimy tamto, będzie OK. Na moją propozycję, że zaangażować i uruchomić można teraz, nie po mitycznej "ostatecznej decyzji o kształcie" obruszenie. My wymyślimy, ty weź za to odpowiedzialność. Nasze kalkulacje, na które tak naciskamy, tak jak ostrzegasz, okażą się mrzonką. Ale to już będzie twój problem. Sam będzie musiał wymyślić, jak tę dziurę załatać...
To mnie doprowadzi do zawału albo do obłędu. Bo tak to się kotłuje już od 11 lat. Ale cóż, kto czegoś takiego nie przeżył, nigdy nie zrozumie...