Amerykanie postanowili wycofać się z sankcji wobec budowniczych Nord Stream 2. Może to rozsądne, ale...

Czytam teraz, jak i Amerykanie i Niemcy i Rosjanie zapewniają, że będę pilnować żeby. Amerykanie wierzą w niemieckie zapewnienia, ze w razie czego, to... Niemcy to obiecują. Choć nie łudźmy się, prawda taka, ze Niemcy zrobią to, co będzie dla nich korzystniejsze.  A Rosjanie - ustami przedstawicieli swojego MSZ - zapewniają, ze Nord Stream 2 nie będzie wykorzystywany jako broń. To ostatnie mnie rozbawiło. To przypadkiem nie Rosja gwarantowała swoim podpisem nienaruszalność granic Ukrainy w zamian za rezygnację przez nich z posiadania broni jądrowej? Dwadzieścia lat nie minęło, już okazało się, ile warte były te gwarancje. A porozumienia mińskie? Co robią Niemcy czy Francja, ich sygnatariusze, gdy Rosja prowadzi przygotowania do dalszej ofensywy w Donbasie? Oj ty, ty Włodimir - najwyżej powiedzą.

Nie, nie oburzam się. Świat to gra interesów. Tylko naiwni romantycy wierzą, że na tym poziomie jakim są interesy narodowe wielkich krajów możliwy jest jakiś altruizm.