Codzienność

Wariant Delta

dodane 11:54

... i inne kataklizmy.

Co dzień modlę się o ustanie pandemii. O miłosierdzie "dla nas i całego świata". I coraz częściej widzę, że moja modlitwa niekoniecznie zostanie wysłuchana tak, jakbym oczekiwał. Widzę, że Bóg pozwalając, by pojawiały się kolejne warianty koronawirusa, może mieć w tym swój plan. Może, nie wiem oczywiście, czy na pewno tak jest. Tym bardziej nie chcę występować w roli rzecznika Pana Boga. Ale...

To wielka lekcja pokory, prawda? Mały wirus podciął nam skrzydła. Gorzej, gdy już wydawało się nam, że "daliśmy radę" - nic z tego. Przychodzi kolejna, bardziej niebezpieczna odmiana. A nakładają się na to inne kataklizmy, inne nieszczęścia. Ot, powodzie. Zwłaszcza ta w Niemczech. Przodujący kraj świata, wszystko mają pod kontrolą. Co, nie? No i okazuje się, że woda i dla Niemców to żywioł nie do opanowania. Że to nie kwestia "polskiego bałaganu" czy zaniedbań w każdym innym kraju świata. Tak po prostu jest: żywioł jest silniejszy od Niemców. Od Amerykanów, Chińczyków i wszystkich innych też zresztą.

A ludzie dalej zachowują się, jakby byli panami świata. Dalej uważają, ze swoim "chcę" mogą zmienić wszystko....

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024