Codzienność, Narzekania
Odpocząć
dodane 2021-06-30 19:50
Czyli co: Najprościej wyrazić to tak: ... ..... .... ... ... .. ..... ... ... ... ... ...
Kto to mówił? Kojarzą że Jan Paweł II. Tyle że może kogoś cytował. Odpocząć znaczy od począć. Czyli począć na nowo. Ciekawe.
Gdy byłem młodszy odpoczywałem, ale odpoczynek niespecjalnie był mi chyba potrzebny. Albo się nie przepracowywałem albo szybko regenerowałem, nie wiem. Na pewno jednak tak zwany czas odpoczynku pozwalał mi nabierać dystansu do tego, co było na co dzień.
Potem przyszedł czas, że na okrągło bywałem tak zmęczony myśleniem, że kiedy nie musiałem myśleć, nie myślałem. Niesamowite, prawda? Dawniej wydawało mi się, że to niemożliwe. Wtedy odkryłem, że tak można. Po prostu tylko patrzyć, słuchać, ale dać szarym komórkom odpoczywać. Po trzech dniach czegoś takiego niemyślenia głowa wracała do myślenia i roiła się od przemyśleń.
Dziś... Niemyślenie przychodzi mi niezwykle łatwo. Raczej coraz trudniej głowę zapełniać przemyśleniami. Może trzeba odpocząć dłużej. Może...
Zastanawiam się więc jak mógłbym "począć na nowo". Nie, to wydaje mi się już dziś niemożliwe. Ale chyba nie chodzi tylko o wiek. Po prostu zbyt często widziałem już, to myślenie sens ma niewielki. W którą stronę by nie ruszyć - jakieś bariery niezrozumienia. Których nurt tego mojego myślenia, zbyt już leniwy, nie chce pokonywać. Gdyby jednak pozwolić spokojnie tej rzece płynąć, jeszcze by chyba popłynęła.
Coraz lepiej rozumiem Koheleta, gdy mówi
Mówienie jest wysiłkiem: nie zdoła człowiek wyrazić [wszystkiego] słowami.
Albo jak woleliby inni: "słowa się zmęczą". Tak, moje słowa się zmęczyły. Zbyt wiele ich porwał wiatr i rzucił nie wiadomo gdzie. Czy tam, gdzie się znalazły wykiełkują czymś sensownym? Nie wiem. I nie mam nawet nadziei, że tak....