... i nieprawda dodają niektórzy. Ale to "było dawno" powinno się raczej zamienić na "to zaczęło się dawno".

Przebaczać. Tak, to ma sens. Zwłaszcza gdy codziennie prosimy: "odpuść, jako i my odpuszczamy". Zapomnieć... No, to już od człowieka nie zależy. Może nie wracać do sprawy. Ale czy tak będzie, zależy nie tylko od niego, ale i w dużej mierze sprawcy krzywdy.

Spotykam się czasem ze stwierdzeniami "to było dawno, nie wracajmy do tych historii". Sęk w  tym, ze czasem to, co dawne, mocno rzutuje na teraźniejszość. Nie chcieć wracać do historii może tu znaczyć tyle, co nie dbać o elementarną sprawiedliwość...

Teoretycznie: w grę wchodzi kradzież pół miliona złotych; dawno znaczy 10 lat temu.

Spotykam na ulicy kolegę, któremu pożyczyłem wygrane w lotto pół miliona. Miał zainwestować w świetny interes. Okłamał mnie, zniknął. Dziś dobrze mi się powodzi, on wygląda na nędzarza "To było dawno"... Chyba tak.

Spotykam na ulicy kolegę, któremu pożyczyłem wygrane w lotto pół miliona. Miał zainwestować świetny interes. Okłamał mnie, zniknął. Dziś obu nam dobrze się powodzi. "To było dawno"... Hm...

Spotykam na ulicy kolegę, któremu podżyrowałem pożyczkę na pół miliona. Sam takich pieniędzy nie miałem. Forsę, owszem, wziął. Ale zniknął. Ja od lat spłacam jego dług. Ot, tydzień temu spłaciłem kolejną ratę. Gorzej, kolejną spłacę za trzy tygodnie, następna za dwa miesiące.... "To było dawno"? Nie, to dzieje się teraz....