By trwać

dodane 18:31

Wielkie zadania, wielkie wizje... No, można. Tylko....

Niektórzy ludzie żywią przekonanie, że są ciągle prowadzeni przez Boga. Coś w tym pewnie jest, bo przecież Bóg każdego człowieka jakoś tam prowadzi. Mnie jednak akurat chyba w sposób mało spektakularny. Nie jest tak, że każdego ranka budzę się z przeświadczeniem, że oto stawia przede mną jakieś nowe zadanie. Wszystko jest znacznie bardziej zwyczajne. Bóg zazwyczaj milczy. I nie mam pretensji. A co miałby niby powiedzieć? Przecież najważniejsze co miał mi do powiedzenia, powiedział. Gdy dwa tysiące lat temu przez swojego Syna powiedział, że najważniejszym Jego przykazaniem jest miłość

Ciągle gdzieś tam w głowie tkwi to, co powiedział niegdyś Carlo Caretto: "Nie zaśmiecaj nieba pytaniami o powołanie. Kochaj, a kochając odnajdziesz je". Jakoś tak. Gdy więc zastanawiam się co dalej, w którym kierunku pójść, odpowiedź zawsze znam. Pozostaje tylko odpowiedzieć na inne pytanie: co w sytuacji w której jestem znaczy kochać. Ale to pytanie znacznie łatwiejsze niż to, o życiową drogę. Czego bym nie wybrał, jeśli tylko jest realizowaniem miłości, jest wolą Bożą. A jeśli Bóg chce ode mnie czegoś nadzwyczajnego to przecież wie, że powinienem mi to powiedzieć wyraźniej. Tak, żebym zrozumiał. Zresztą w sumie dotąd zawsze tak robił...

Takie proste, takie zwyczajne. Kochać. Czasem trudne, do bólu prozaiczne. Ale przecież nic nie jest ważniejsze.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024