Inspiracje, Codzienność, Znaki nadziei
Po Taborze
dodane 2013-02-21 00:15
Napisałem kolejny tekst z cyklu "Biblijne konteksty". Nie wiem czy się podobają. Wiem, że fajnie się je pisze. Dzięki temu przenoszę się na parę godzin w inny świat.
Dzisiaj przysłuchiwałem się rozmowie Boga z Abrahamem. Zadziwiło mnie, że mój Bóg nie uniósł się dumą, kiedy Abraham zasugerował Mu, że słowny to On nie jest. On Ciągle jest większy od moich wyobrażeń. A potem razem z Abrahamem przeżywałem irracjonalen lęki nocy....
Potem przeniosłem się do Filippi, gdzie czytano list od św. Pawła, który stawiał świat na głowie. No bo czymże innym jest życie w oczekiwaniu na niebo?
A potem.. Potem przeniosłem się na Tabor. I widziałem lśniąco białe szaty Jezusa...
Teraz schodzę na ziemię. Trochę niepewny tego, co mnie czeka. Ale niosę ze sobą (czy przy sobie) światło Taboru. Niesamowita przygoda. Spróbujcie....
A tekst jest TUTAJ