Po co jest niedziela? Nie tylko po to, by chodzić do kościoła...

Ciąg dalszy moich "Gościowych" zapisków... Napisałem to już dwa tygodnie temu, ale dziś - też w w niedzielę - jest nadal aktualne. Bo...

Pamiętam taką jedną wiosnę. Pojechałem sobie pooglądać sobie swój ukochany Beskid NIski. Prosto z wiru pracy. Trzy dni jakoś było. Myslałem o starości, bo jakoś w głowie tylko pustka. Dopiero czwartego- piątego mój rozum się włączył. Odkryłem, ze to nie starość, a zwyczajne przemęczenie :) Gdy dziś wydaje mi się, ze mam w głowie pustkę, to... szukam już tylko tego co poste... Żeby się nie wygłupić... I sam do siebie odnoszę to co napisałem dnia...

8 października 2012

Trzecie: robota nie zając

Młodzież z Ruchu Światło-Życie w Bydgoszczy postanowiła klientom supermarketów przypomnieć o świętowaniu niedzieli. Ubrani w koszulki z napisem „Pamiętaj abyś dzień święty święcił” spotkali się w największej galerii handlowej miasta. Bez agresji, bez stawiania kogokolwiek pod ścianą. Kto chciał, wziął to sobie do serca. Kto nie chciał, niczego nie musiał. Brawo.

Bo problem jest poważny. Dwadzieścia lat temu zachłysnęliśmy się wolnością. Przestaliśmy jednak przy tym zauważać, że wolny rynek  może i jest dobrą receptą na rozwój gospodarczy, ale wymaga pilnej uwagi, by nie sprowadził człowieka do roli trybiku w gospodarczej machinie. Niestety, daliśmy się zakrzyczeć tym, którzy bronili niedzielnego handlu w imię wolności gospodarczej, zwiększenia konkurencyjności i ochrony miejsc pracy. Prawa człowieka poszły w kąt.

A to naprawdę poważny problem. Wbrew temu, co się czasem myśli, to nie człowiek został stworzony dla niedzieli, ale niedziela dla człowieka. Bóg nie wymyślił jednego dnia w tygodniu wolnego od pracy po to, żeby człowiekowi uprzykrzyć życie czy zmuszać go do oddawania Mu czci, ale po to, by człowiek raz na kilka dni odpoczął. By miał czas na spotkanie z bliskimi, na modlitwę, ale też po to, by mógł spotkać się z samym sobą. By odrywając się od codziennych zajęć miał czas zauważyć kim jest i dokąd zmierza. Odpowiedź na to pytanie jest fundamentem postawy wobec biźnich a także relacji z Bogiem.

Niestety, akcentując rolę udziału w niedzielnej Mszy my, chrześcijanie, sami trochę przestaliśmy zauważać wartość odpoczynku. Warto by w tej kwestii zrobić solidny rachunek sumienia w tym względzie i na nowo przemyśleć nasze podejście do Dnia Pańskiego.