radosci i troski jednego strusia

Calgary

dodane 22:04

Lubie zimowe widoki, ale tylko z okna.  Calgary o tej porze roku ma sobie wlasciwy urok (letniego nie mialam jeszcze okazji poznac :D), tyle ze nie bardzo moge sie tym wszystkim cieszyc.  Wstretna grypa i jeszcze jakies inne chorobsko utajnily sie na troche, by na nowo mnie tu zaatakowac pomimo brania antybiotyku.  Na nowo temperatura 39 stopni trzyma mnie praktykcznie od drugiego dnia swiat.  Probuje sie nie dawac, ale nie zawsze mi to wychodzi.  Jutro przylatuje Marta, moze wiec ten drugi tydzien pobytu bedzie lepszy.    Wracamy razem 8 stycznia.  Najbardziej to chyba sie ciesze (jak dziecko, az wstyd sie przyznac) z wagarow w pierwszym tygodniu nowego semestru.

Mimo chorobska dalam rade zrobic kilka zdjec :D

Marek dalej rosnie, choc moze juz nie w takim tempie, jak to bylo przed wakacjami.  W kazdym badz razie przewyzsza mnie juz o glowe

img_1217.JPG

Kto pierwszy do mety, tzn. do mamy?

img_1213.JPG

To byl remis, ramie w ramie, albo raczej noga w noge :D

img_1214.JPG

img_1191.JPG

Pamiatkowe zdjecie uczestnikow wyscigu

img_1195.JPG

Kto by tam chcial wracac do domu, jak snieg taki cudny?  

opad-sniegu-noca.jpg

W nocy napadalo tyle, ze nawet balwanek u sasiadow pochylil sie pod ciezarem sniegu

img_1204.JPG

img_1207.JPG

W Albercie jest zakaz uzywania soli na drogach, wiec snieg skrzypi pod butami az milo. 

img_1206.JPG

img_1210.JPG

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane