radosci i troski jednego strusia

nadzieja

dodane 20:17

Aż do wczoraj przez pewien czas wydawało mi się, że moje "porażki" wcale nie działają na mnie tak jak kiedyś.  Tak bardzo chciałam jechać na rekolekcje do Woźniakowa.  Nie wyszło.  Chciałam w lipcu rozpocząć mój woluntariat na oddziale paliatywnym, muszę czekać do drugiego tygodnia września.  Skoro wyjazd do Polski nie doszedł do skutku, a na rozpoczęcie pracy muszę czekać, pomyślałam, że w końcu mogę zrealizować swoje pragnienie pójścia na pieszą pielgrzymkę do Midland (160 km), no ale moje zdrowie też mi na to nie pozwoliło.  Układnie poddawałam się mówiąc Mu, że nie wszystko muszę rozumieć, dlaczego tak a nie inaczej.  Do wczoraj.

Kiedy pojawiły się pierwsze refleksje na temat rekolekcji

 

 nadzieja2.jpg

Zachmurzyło się niebo nad moją głową

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 15.05.2024

Ostatnio dodane