radosci i troski jednego strusia

I znowu sukces...

dodane 16:22

I znów wychodzi ze mnie strusiopaw :D  Znowu jestem z siebie bardzooooo dumna. 

Wczoraj była u mnie Basia ze swoim ojcem, który po miesięcznym pobycie w Kanadzie dziś wraca do Polski, a którego ja poznałam bardzo dawno temu, bo byłyśmy wtedy w pierwszej klasie LO. 

Nie zostało mi wiele czasu na przygotowanie się do tej wizyty, bo Basia (specjalnie tak późno, bym nie szalała z przygotowaniami) dopiero w środę wieczorem zadzwoniła, że jednak znajdą chwilę czasu, by wpaść do mnie na lunch.  Nie miałam szans zrobić na czas mojego osławionego nieba w gębie, z kolei szarlotki, którą wzięłam ze sobą, gdy jechałam do nich dwa tygodnie temu, nie chciałam powtarzać, (ma się te problemy :D), więc wymyśliłam tort truskawkowy z bitą śmietaną (ostatni raz taki tort robiłam chyba przed urodzeniem się Marka :D)

tort.jpg

No i udał się i nawet miał trzy warstwy, a mój małżonek, gdy go zobaczył po powrocie z pracy, był pewien, że przyniosłam go z naszej Father Pio Bakery a dzięki nasączeniu odpowiednimi kropelkami nawet nie rozpoznał, że podstawą tortu był biszkopt z pudełka :D

Yummy, yummy

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 15.05.2024

Ostatnio dodane