bez tytulu
RCIA czyli Obrzędy Wtajemniczenia Chrześcijańskiego Dorosłych
dodane 2007-12-02 21:59
Możliwość uczestnictwa w procesie inicjacji chrześciajańskiej dorosłych, towarzyszenia ludziom w ich wzrastaniu w wierze i włączenia w Mistyczne Ciało Chrystusa jest ogromną łaską. Pomimo, że już od kilku lat biorę czynny udział w tym procesie, za każdym razem jestem głęboko poruszona. Obrzędy inicjacji chrześcijańskiej dorosłych nie tylko umacniają moją własną wiarę, ale również moje poczucie przynależności do Kościoła i jego misji ewangelizacyjnej, do której wszyscy zostaliśmy zobowiązani mocą naszego własnego chrztu. Pomagają mi w nieustannym uświadamianiu sobie, że nie mogę stać z boku. Chrystus powołuje mnie taką, jaka jestem do swojego dzieła i to nie wbrew mym słabościom, ale z powodu mych słabości, bym mogła wzrastać ku Niemu nieustannie. Tak sobie myślę, że udział w RCIA (polskie Obrzędy Wtajemniczenia Chrześciajńskiego Dorosłych) zawiera w sobie cenę za bycie uczniem, z którą nie bardzo mogłam sobie poradzić w ub. tygodniu.
Podczas dzisiejszej Liturgii na pierwszą niedzielę Adwentu miało miejsce bardzo ważne wydarzenie zarówno dla mojej wspólnoty parafialnej, jak i dla całego Kościoła, mianowicie obrzęd akceptacji kandydatów w poczet katechumenów. Chrześcijańskie wtajemniczenie ma doprowadzić tych ludzi do Osoby Chrystusa i do wspólnoty Kościoła, dlatego w uroczystej procesji na Wejście wprowadziliśmy ich do naszej świątyni i przedstawiliśmy naszemu proboszczowi. Oni z kolei publicznie poprosili o przyjęcie w poczet katechumenów i złożyli deklarację kontynuowania swej wędrówki w wierze. Następnie ksiądz proboszcz zapytał kandydatów, czego chcą od Kościoła, po czym zwrócił się do nas i do całego zgromadzenia liturgicznego pytając, czy jesteśmy gotowi i zobowiązujemy się pomagać im w poznaniu Chrystusa. Potem ponownie zwrócił się do kandydatów mówiąc: „Przyjmijcie znak krzyża na swoje czoła. Sam Chrystus jest Tym, który was umacnia tym znakiem swojej miłości, a wy uczcie się, jak Go naśladować” i nakreślił im znak krzyża na czołach, a po nim kolejno katechiści i sponsorzy zrobiliśmy podobnie, każdy swojemu podopiecznemu nakreślił znak krzyża i zawiesił krzyż na jego piersi. Na zakończenie obrzędu akceptacji, tuż po zakończeniu Liturgii Słowa, a przed Przygotowaniem Darów kandydaci, od tej chwili katechumeni w procesji opuścili kościół i udali się na swoją katechezę.