Uncategorized

'Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego' (Łk 1,38a)

dodane 17:00

Słowa ,które napiszę są odpowiedzią na komentarz zamieszczony do wpisu "Niewiasta obleczona w Słońce".

Czemu przypisujesz swoją interpretację Świętemu Powszechnemu i Apostolskiemu Kościołowi ? Nigdy nie słyszałem by Kościół Katolicki głosił naukę o Bogu karzącym, surowym sędzi i Maryi wpuszczającej grzeszników do Nieba tylnymi drzwiami.

Prawdą jest, że Maryja stoi po stronie ludzi i lituje się nad nami. Wiedzieli o tym Apostołowie włączając Ją do swojej wspólnoty -'Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, z Maryją, Matką Jezusa i braćmi Jego'( Dz 1,14 ). Należy uznać, że i dla mnie jest bardzo dobrze i pożytecznie trwać na modlitwie razem z Maryją. Różaniec to niesłychanie ułatwia. O tym jak pomocne jest wstawienictwo Maryi świadczy wydarzenie na weselu w Kanie Galilejskiej ( J 2,1-11 ). Dzięki wstawiennictwu Maryi Jezus 'Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie' ( J 2,11 )

Jezus pozostawił Swoją Matkę jako Opiekunkę i Pomoc. Uczynił to z Krzyża, o czym świadczy Święty Jan – 'Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Jej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: <<Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: <<Oto Matka twoja>>. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie' (J 19,26-27). Gdy myślałem nad tymi Słowami, moją uwagę zwróciło, że Jezus nie powiedział - „Janie zajmij się moją Matką”. W pierwszej kolejności Jezus oddaje Swojego umiłowanego ucznia, czyli każdego który wierzy w Niego, a tym samym cały Kościół Swojej Matce, a także wszystkim, którzy pragną Ją przyjąć za Matkę. Stało się tak ponieważ Jezus wiedział, że obecność Maryi będzie Janowi potrzebna, tak jak Jej obecność jest mnie potrzebna.

Orędownictwo i pośrednictwo Maryi nigdy nie zwalnia mnie z tego bym był, a przynajmniej starał się być wiernym Nauce Pana i Kościoła. Ona nie zastąpi mnie w mojej osobistej relacji z Bogiem, jednak ona w tej relacji z Bogiem pomaga, podpowiada i koryguje. Przecież nikt z ludzi nie miał bliższej niż Ona relacji do Boga. Spędziła ze Zbawicielem w Nazarecie 30 lat ( por Łk 2,51-52). To 10 razy dłużej niż Apostołowie.

Prawdą jest, że mając wiarę można u Jezusa wszystko wyprosić. Pytanie jednak – czy mam taką wiarę by to osiągnąć ? Nie mam. Nie mam wiary wielkości ziarnka gorczycy, gdyby tak było, to bym góry przenosił ( por Łk 17,6 ). Jezus o tym wie. Jezus wie, że nie umiem prosić, że często nie mam nawet siły ani odwagi by to uczynić. Dlatego powiedział do Swojej Matki - „Niewiasto, oto syn Twój Marcin ” i do mnie „Marcinie, oto Matka Twoja”. ( por J 19,26-17 )

Bóg dał mi Ją i zawsze będę prosił Ją o wstawiennictwo, ponieważ nie potrafię w czasie niespodziewanym, gdy Bóg pyta mnie czy wypełnię Jego wolę, niweczącącą moje osobiste plany i stawiając przed nieprzewidywalnymi wydarzeniami,a udzielając tylko zagadkowego wyjaśnienia tak jak Ona odpowiedzieć - 'Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego' ( Łk 1,38a )

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024

Ostatnio dodane