Uncategorized

Ból Boga

dodane 18:00

Dziś miałem takie wydarzenie. Słuchałem rozmowy w pracy, rozmowy, która najpierw wywołała we mnie uczucie przerażenia, później żalu i smutku. Mówiono o: zdziwieniu tym, że ksiądz nie chciał udzielić rozgrzeszenia osobie, która nie chciała wyrzec się grzechu cudzołóstwa, zakończoną stwierdzeniem jednego z rozmówców, że cudzołożenia za grzech nie uważa, oraz kolejnym zdaniem, o kimś, kto ( jak się domyśliłem przystępując do spowiedzi ) w ogóle tego grzechu nie wyznaje. Chciałem uciec z pokoju. Każde słowo z tej rozmowy wywoływało we mnie cierpienie. Cierpienie spowodowane jawnym i publicznym lekceważeniem Boga. Przypomniało mi się, że Św. Katarzyna nawiedzana przez pokusy nieczystości bardzo cierpiała. Gdy spytała Jezusa dlaczego tak jest, On odpowiedział - bo Ja jestem w tobie.

Nie piszę tego by porównywać się ze Świętą Katarzyną. Piszę ponieważ myślę, że Jezus pozwolił bym odczuł Jego cierpienia, bym choć troszkę. zrozumiał jak bardzo cierpi gdy grzesząc wyrzucam ( nawet nie prosząc by wyszedł, ale bezczelnie wyrzucam ) Go ze swego serca. Dotarło do mnie jak straszne jest cierpienie Jezusa spowodowane moimi grzechami. Wiem, że Bóg w Swej łasce nie dopuścił bym odczuł Jego cierpienie w całości, takie doświadczenia zabiło by mnie. Myślę, że dał mi poznać niewielką cząstkę tego, tak bym miał choć trochę pojęcia. Bym choć troszkę zrozumiał, zastanowił się.

Rozważając przez chwilę to wydarzenie pomyślałem - chyba jeszcze większym cierpieniem Jezusa, od tego, które powodują moje grzechy, jest cierpienie spowodowane Jego lekceważeniem. Bo gdy grzeszę ratunkiem jest skrucha. Może nie jestem w stanie wyzwolić się z rożnych grzechów, zniewoleń, jednak wtedy jedyną nadzieją jest szczera skrucha, żal i błaganie o przebaczenie. Gdy Boga lekceważę, On jest bezsilnym.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024

Ostatnio dodane