deszczowa sobota, za oknem mokry i zielony maj. Dzieci brykają gdzieś tam, obiad się gotuje. Taki zwykły dzień, domowy, też czasem potrzebny. I w temacie tych pań co to miały torebki na głowie tak się zastanowiłam co jest grane......

Z czysto babskiego (feministycznego?) punktu widzenia postanowiłam zastanowić się czego pragną kobiety. Oczywiście, każdy ocenia to z własnej pozycji, ale blog z założenia ma zawierać osobiste poglądy więc nic w tym złego. A jestem przekonana że niejedna (a pewnie większość) moich koleżanek by się podpisała pod tym co myślę:)

Roboczo podzielmy panie na dwie grupy. Te które nie chcą zakładać rodziny , wychodzić za mąż i mieć dzieci i te które chcą. Ta grupa druga wbrew temu co nam się wmawia jest bardzo liczna mam wrażenie. A ponieważ moja praca polega też na kontaktach z ludźmi to mogę powiedzieć że znam bardzo wiele osób:) 

No więc prościej będzie z grupą pierwszą. Jeśli kobieta nie widzi się w roli żony i matki (przynajmniej póki co) to potrzebuje w życiu tego co każdy człowiek, więc Ameryki nie odkryjemy. Chciałaby pewnie pracować w zawodzie który jej odpowiada i mieć normalnego szefa  . chciałaby zarobić przynajmniej na tyle godziwie żeby móc normalnie żyć, a żeby wystarczyło na szpilki i sukienkę od czasu do czasu, chciałaby mieć trochę czasu na hobby czy przyjaciół, chciałaby móc kupić mieszkanie.... matko. To jest czysta ekonomia i płeć nie ma tu nic do rzeczy. Wszyscy się zgadzamy że chcemy mieć dobrą pracę za dobrą pensję. Nie ma nad czym dywagować:) 

Zatrzymajmy się nad drugą grupą. Kobieta, która poza powyższym chciałaby wyjść za mąż i urodzić dzieci. Czego potrzebuje żeby być szczęśliwa? No ... na pierwszym miejscu to ona potrzebuje dobrego męża. Dobrego czyli jakiego? Takiego, który ją będzie szanował i będzie jej wierny całe życie, a nie tylko do czasu kiedy poderwie go młodsza koleżanka. Takiego, który będzie dla niej wsparciem w gorszych chwilach, w problemach, w chorobie, w stresie. Takiego, który będzie odpowiedzialny i pracowity i będzie na pierwszym miejscu stawiał potrzeby rodziny. Takiego, który będzie jej przyjacielem. I który wesprze ją żeby ona też się rozwijała