Długo mnie nie było, wiele się wydarzyło i nie wiem czy wrócić i pisać.
Po co ja właściwie założyłam taki blog!? Po to żeby zasięgnąć opini innych czy są przypadki. Czy może jednak Bóg zsyła nam różne sytuacje i osoby i my mając wolną wolę wpływamy na to jak dalej potoczą się nasze losy. Co o tym sądzicie? Jak będe miała trochę czasu w następnych dniach to opiszę co wydarzyło mi się w minione wakacje.
Nie minęły dwa dni,a tu znowu sms:"Witam, co słychać", moja odp.:"Czy myślałeś, ze po takiej odp. jaką dostałam mam ochote jeszcze z Tobą pisać?", dostałam odp. mniej więcej taką:"Wiara to prywatna sprawa...", no i coś tam dalej zachęcającego do dalszej rozmowy. Więc ja może trochę wściekła, że jeszcze ma czelność się odzywać i jeszcze tym że dostałam popołudniu "przypadkowy" telefon z [...]
W pierwszych słowach wszystkich zainteresowanych przepraszam, że nie było "jutra", ale dopiero dzisiaj dokopałam się do komputera, bo go sobie zastawiłam różnymi rzeczami na czas remontu. Gdyby nie komentarze to pewnie nic bym nie napisała. Ale przejde do rzeczy. Bardzo się zdenerwowałam, bo było już późno, a przede mną jeszcze spory materiał do przerobienia, więc napisałam, że nie mam ochoty na [...]
Jak trwoga to do Boga. Chłopak był tak niecierpliwy, że już o 21 45 wysłął sms co słychać. No dobrze ktoś powie, że nie lubi się spóżniać. Jakoś nie bardzo kleiła się rozmowa, może byłam trochę zmęczona, późno poszłam spać, no i wrażenia z dnia. Więc napisałam, że jak będe chciała to się odezwe, ale na pewno nie jutro. No bo jutro miał przyjść do mnie X, który już notabene wiedział o istnieniu [...]
"Bardziej niż kiedykolwiek rozumiem, że najmniejsze przypadki w naszym życiu kierowane są ręką Boga, On budzi nasze pragnienia i On także je spełnia [...]
Poruszył mnie ten gostek. Napisałam nie chcę z Tobą pisac to nie napisał i dlatego pomyślałam sobie, że to chyba jakiś porządny i samotny człowiek. Może do takiej refleksji pobudziła mnie lektura w jakimś katolickim czsopismie, strony "Chcę korespondować", w których wiele osób pisze o tym, że są bardzo samotne. No dobrze, ale miałam nauczyć się na własnych błędach. Ale gdzie tam ja, oczywiście [...]