o cierpieniu słów kilka

dodane 22:16

Dzisiaj znowu zmądrzałam o troszkę. Wiem już, jak się różni od siebie radosny humor  - bo długi weekend i w pracy mi dobrze poszło  - a pokój i szczęście, który czuję, gdy jest ciężko, ale czerpię siły od Wszechmocnego. Właściwie to już wcześniej to wiedziałam, ale dziś poczułam wyraźnie, że pokój pochodzący od Boga jest o wiele lepszy niz najlepszy nastrój, wywołany zewnętrznymi okolicznościami. To co od Boga pochodzi, nie zależy od naszej sytuacji - czy cierpisz, czy nie - możesz czuć się szczęśliwy. To dopiero odkrycie! Dla mnie bomba:)

Co prawda nie jest to znowu takie łatwe. W tych czarnych dziurach jest pokusa, żeby wzrok zatrzymał się na problemie i pozwolił rozumowi szukać rozwiązań. Ja mam taka pracę, że wiem, na ile mnie stać. I czasami nie mogę za wiele, bo mój charakter mi na to nie pozwala. Staram się wtedy jak mogę znaleźć rozwiązanie problemu i sobie nie odpuszczam. Niestety bywa ciężko, bo sama siebie nie przeskoczę i tyle. A wystarczy tak niewiele... Trzeba spojrzeć na krzyż i tam szukać siły.

Pierwszy raz to zrobiłam na pielgrzymce, zaledwie parę miesięcy temu. Drugiego dnia, będąc obolała i umęczona migreną, od której prawie wymiotowalam, postanowiłam, że chyba wrócę do domu. Trudno, mówię, ja nie dam rady. Nie jestem młoda studentką, mam parę swoich dolegliwości - to nie dla mnie takie męczarnie. I któraś konferencja chyba zwróciła mi uwagę na to, że my sami jesteśmy za słabi, aby podołać codziennym wyzwaniom. To od Boga mamy czerpać siły i Jemu przypisywać nasze sukcesy. I nie wiem, jak to się stało, ale od tej pory już inaczej się szło. Wcale nie było łatwiej, wręcz przeciwnie. Bywało, że że czułam, że moje siły dochodzą do ostatecznej granicy i że nie wiem, co będzie dalej. Ale tu chodzi o zaufanie, że Pan czuwa i nie da nam zginąć, a cierpienie nigdy nie będzie ponad nasze siły. I nie było, chociaż bywało na krawędzi...

Poza tym, cierpienia nie muszą iść na marne. Są ku naszemu pożytkowi, a można je także ofiarować w intencji kogoś bliskiego. U mnie każdy dzień był oddany konkretnej osobie z rodziny. I jest szansa na to, że te wszystkie niewyobrażalne zmiany, które dzieją się w niej od pewnego czasu, zaczęły się w chwili, gdy pewnego dnia na pielgrzymce powiedziałam: "Bądź wola Twoja!"

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie