Głos cierpienia
dodane 2011-06-18 10:11
więcej na www.t-love.blog.onet.pl
Z czym można porównać cierpienie? C.S. Lewis mówi, że cierpienie, którego doświadcza człowiek można porównać do uderzeń w blok skalny, który pod ich wpływem nabiera kształtu postaci. Można więc powiedzieć, że Bóg, chcąc wydobyć z naszego życia postać Jezusa, zachowuje się jak rzeźbiarz. Ale te uderzenia bolą. Św. Teresa mówiła, że działanie Boga jest zawsze celne, nie przypadkowe. Ja ze swojej strony widzę wiele cierpień bezsensownych, zwłaszcza kiedy człowiek nie wiąże swoich nadziei z Chrystusem. Człowiek jest odczytuje jako bezsensowne, jest to jednak wołanie Boga, to wołanie jest dzwonem, w który Pan Bóg uderza, by zwrócić uwagę człowieka. Jeśli człowiek nie odczytuje cierpienia jako pewnego wołania, rodzi się poczucie pustki i bezsensu. Tak jest, że w chwilach powodzenia Bóg mówi do nas szeptem, w codzienności mówi półgłosem, a w cierpieniu do nas krzyczy. Cierpienie jest wołaniem o przemianę i przyspiesza nasze duchowe dojrzewanie. W dojrzewaniu chodzi o uwolnienie się od skupienia na sobie samym. Człowiek zaczyna zauważać innych obok siebie, zmienia się jego wrażliwość na innych. Owocem dojrzewania jest inny, lepszy? sposób przeżywania swojego życia, swoich relacji z Bogiem i ludźmi. Nie ma żadnej recepty na cierpienie, każdy z nas musi sam to przejść, każdy z nas musi tego doświadczyć…