W dzisiejszej Ewangelii jak zwykle zadziwia wiara setnika. Ja dzis zwróciłam uwagę na to, co on rzeczywiście powiedział Jezusowi przez sługi. Całe to "nie jestem godzien itd.", poza oczywistą pokorą można przełożyć na "Panie,  Ty masz moc i możesz zrobić to, o co Cię proszę, ale nie ma potrzeby byś do mnie przychodził. Nie trudź się". O Boże... Moje modlitwy wyglądają zupełnie inaczej. Przypominają mi się słowa Tereski od Dzieciątka Jezus, ktora mowiła, że gdy się modli, to jakby płynęła łódką ze śpiącym Jezusem. Ale, że jest zmęczony, to nie będzie Go budzić. Wystarczy, że wie, że jest obok, ale nie musi się odzywać, czy robic cokolwiek. Chce, by Jezus przy niej wypoczywał. Setnik też powiedział do Jezusa: "Panie, nie trudź się...". We mnie jest burza i ciągły niepokój. Odpocznij we mnie Jezu, nie musisz uciszać burzy, przymnóż mi jedynie wiary.