Nieciekawie
dodane 2011-08-25 00:26
Zdarzyło się Wam kiedyś nie otrzymać rozgrzeszenia? Otóż mnie się zdarzyło. I od tamtego czasu każda spowiedź jest cholernie trudna. Fakt, by w ogóle pójść jest dla mnie strasznie trudny, bo szatan robi wszystko, bym tylko nie poszła. I tak jest i tym razem. Bardzo się boję i bardzo nie chcę pójść. Choć oczywiście bardzo chcę Łaski Pana i zmuszam się jak mogę. Przeczytałam kiedyś o jakiejś wspólnocie, niestety nie pamiętam jakiej, która przed spowiedzią podejmowała całodzienny post w jej intencji. Zrobiłam podobnie. Kiedy odzywał się głód mówiłam sobie (piszę w czasie przeszłym, bo jest po północy), że "Tak, jestem głodna, ale bardziej niż jedzenia potrzebuję Twojej Łaski Panie". Mam nadzieję, że Bóg przełoży ten post na dobrą spowiedź i pomoże mnie i spowiednikowi.... Ech...
Ostatnio też bardzo bardzo wyraźnie widzę, że grzech nie tylko uderza w Boga. Nie jest to oczywiście zbyt odkrywcze, ale poznane na własnej skórze. Do tej pory jakoś szczególnie nie interpretowałam przykazań, czy nakazów ewangelicznych. Po prostu są, i autorytet Boga przemawia za nimi, że są słuszne i tyle. Wiadomo, że trzeba ich przestrzegać, taka jest Droga do świętości, a więc droga do Jezusa. Ale pod wpływem ostatniej mojej "historii grzechowej" widzę, że przykazania Bóg dał przede wszystkim po to, by strzec mnie... Złamanie przykazania objawia się złamaniem serca Boga, a w bardzo bliskiej przyszłości złamaniem mojego serca. Grzech zawsze obróci się przeciw mnie, a jego konsekwencje dotkna mnie na pewno. Też sobie myślę o tym "złamanym sercu Boga". Bóg jest Bogiem, więc z założenia nie da się Go skrzywdzić. A nasza personifikacja (właściwiej pewnie byłoby powiedzieć - humainzacja) jest uproszczeniem, a więc całkowicie błędną drogą. Deus semper maior. Ale wiem na pewno, że Bóg mnie kocha, a więc gdy grzeszę cierpi choćby dlatego, że wie, że grzech mnie niszczy. Boga serce łamie moje złamane grzechem serce, bo On chce mojego szczęścia.
Wierzę też, że Krzyż Jezusa jest zawsze większy od mojego grzechu i wybaczy mi wszystko, jeśli żałuję i chcę poprawy. Ale boję się strasznie, stąd bardzo bardzo proszę o modlitwę. Choćby teraz proszę Ciebie, który to czytasz. Nie odrywaj się nawet od komputera, ale proszę Cię o choćby akt strzelisty do Boga w mojej i spowiednika intencji. Poproś o Ducha.
Odwdzięczę się modlitwą. Obiecuję.