O mnie
Dominik Sobel
dodane 2011-01-14 15:26
Troszkę informacji o mnie, bo żeby zrozumieć, trzeba poznać kontekst.
Szczęść Boże!
Rozpoczynam swoją przygodę z blogiem - początki są zachęcające - polała sie krytyka:)
Ale do rzeczy. Nazywam się, jak wyżej widać - Dominik Sobel. Urodziłem się w roku przełomów, w 1989. Dorastałem w szczęśliwej rodzinie, choć się nie przelewało, pracy trochę było. Rodzice stawiali przede mną i moim rodzeństwem wysokie wymagania. Nauczyli nas myśleć i za to szczególnie chcę im podziękować. Kiedy miałem jedenaście lat zmarł na zawał mój Ojciec. Wierzę, że jest teraz w Niebie.
Pochodzę z Cieszyńskiej Ziemi, pięknej i wartościowej, ze swoją gwarą, kulturą, ze swoim etosem pracy i wiary. Staram się dążyć do ideałów, ale jestem tylko słabym człowieczkiem. Ale mam rozum, dwie ręce i chęć, matury nie zdałem na pięć, ale chcę zmieniać świat. Niemożliwe? Lewicy się udaje, czemu miało by nam, Katolikom nie wyjść? Kto powiedział, że nie możemy głosić? Pan będzie dawał wzrost, my mamy parać się sianiem, Pracą Organiczną.
Złu więc mówię nie, dobru TAK!
Moje poglądy są proste - Bóg dał nam sumienie, zdowy rozsądek i Kościół i wystarczy trzymać się ich wskazówek, a nie pobłądzi się.
Kwestią wyjaśnienia - tytuł bloga - MOSCARDI - jest to nazwisko pewnego pułkownika (właściwie Moscardo), Katolika w każdym calu, który podczas wojny domowej w Hiszpanii (1936 -1939) walczył przeciwko lewicowym wojskom, broniąc Alkazaru
http://www.traditia.fora.pl/historia,41/obrona-alcazaru-w-toledo-hiszpania-1936,1317.html
Chcę mu oddać hołd, choć w taki skromny sposób. Myślę, że nie jest to najlepszy sposób, ale zawsze lepszy niż [*], czy inne (') "znicze".