Od pokus i utrapień nie można się uwolnić, dlatego nie można ich lekceważyć. Trzeba czuwać na modlitwie, aby nie dawać okzaji złu do triumfu nad nami.

O oddalaniu pokus

Od pokus i utrapień nie można się uwolnić, dlatego nie można ich lekceważyć. Trzeba czuwać na modlitwie, aby nie dawać okzaji złu do triumfu nad nami.

Nie jesteśmy doskonali czy święci, pokusy zawsze będą nas nawiedzać. Mają one jednak i dobrą stronę: zawdzięczamy im wzrost w pokorze, większą czystość i doświadczenie.

Nawet święci doświadczali pokus, ale je przezyciężali. Jednak nie przez ucieczkę, która pcha nas w jeszcze większe utrapienia, ale poprzez cierpliwość i autentyczną pokorę.

Początkiem wszelkiego zła jest niestałość ducha i oddalenie od Boga. Należy szukać rady od razu, a nie wpuszczać Nieprzyjaciela do naszego serca, bo może on nad nami zawładnąć, a im dłużej jesteśmy opieszali, tym mniej sił mamy na walkę.

Pokusy nie powinny nas załamywać, a zbliżać do Boga poprzez gorliwą modlitwę, poprzez postępy, które czynimy ku doskonałości.

Dopiero w chwialch trudności możemy dostrzec jak wiele udało się nam osiągnąć i zmienić na lepsze.

 

Per aspera ad astra . 

 

(Wpis powstał na podstawie "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza A. Kempisa)