PRZEMYŚLENIA
TOTALNY UPADEK...[PROŚBA O POMOC]
dodane 2011-10-15 23:48
Od dłuższego czasu nic tutaj nie wpisywałem. Niestety, ale ambitne zadanie "codziennego prowadzenia bloga" legło w gruzach. Zresztą, nie tylko to legło w gruzach, moja kondycja moralna także...
Niestety, ale od kilku tygodni jestem poza rodzinnym domem. Przeniosłem się do dużego miasta, którego nie znam. Rozpocząłem studia...myślałem, bardzo naiwnie, że w "nowym" życiu nie będzie "starych" problemów...niestety, są i atakują z podwójną siłą....
...której mi już na prawdę brakuje. Codzienne upadki zabijają, Jezus podnosił się 3 razy...ja, tylko w przeciągu ostatnich dwóch tygodni, musiałbym podnieść się ze 20 razy. Nie mam już na to sił.
Moje relacje z najbliższą mi osobą są tak złe jak nigdy. Moja relacja z Bogiem także mocno ucierpiała...kocham ich, dlatego chcę sięgnąć osatniej deski ratunku: poszukać stałego spowiednika, mądrego duchownego, który, mam nadzieje, pomoże mi - tak jak Mistrz, Jezus - wygramolić się z tego bagna.
W związku z tym mam pytanie do Was, czy moglibyście podać mi jakieś namiary na cierpliwego, otwartego i mądrego duchownego z Krakowa?
Gdzie szukać pomocy? Niestety, miasta nie znam za dobrze i mieszkam w jego północnej części...
Z góry dziękuję Wam za każde, pomocne zdanie!