po wodzie

dodane 15:45

Mt 14, 22-33, Mt 16, 13-20

Lectio divina – na wodzie Mt 14, 22-33, Mt 16, 13-20

 

Jezus- odprawia ludzi. Jakoś tak grzecznie- nie znika ani nikt ich nie przegania, ale ładnie kończy spotkanie, taki bufor pomiędzy świętem a codziennością jest potrzebny / ile razy wybiegam z kościoła jeszcze przed zakończeniem mszy, bo ogłoszenia to sobie doczytam?/

Potem stanowczo skłania apostołów do wsiadania do łodzi, choć jako rybacy mogli mieć obawy że pogoda nie jest właściwa. Ale od nich Jezus wymaga więcej- zaufania najpierw Jemu a potem naturalnym zjawiskom, bo to On jest Panem wszystkiego.

A On sam na górze się modli.

Wciąż modlę się za mało, choć jestem już z Nim na górze, nie mam nic ważniejszego do roboty. Ciągle pakuję sobie jakąś łódeczkę spraw, wsiadam w nią i unosi mnie ona na morze, z dala od Jezusa. A z dala od Niego miota nami niepokój.

Jezus tam gdzieś, nieporuszony daleko na górze, i ja tu, na falach.

I to długo, aż do czwartej straży nocnej się dzieje. Można zwątpić.

Jak dostać się z tej łódki na spokojną górę? Jak przejść przez to jezioro emocji, lęków, obaw? Jeśli się mało modlimy, to jest to trudne. Trzeba umacniać swoją wiarę, choćby przez lectio divina.

Aż tu Jezus przychodzi po wodzie. To nie jest normalna droga, nikogo nie można się tędy spodziewać, po ludzku patrząc nie ma szans na pomoc z tej strony. Ale Jezus przychodzi i po wodzie, i w czasie burzy. Aż można się przestraszyć. Ale niby czemu? On Jest Który Jest- zawsze, wszędzie, woda nie woda, burza nie burza, los nas tam zagnał czy samiśmy odpłynęli, On jest w tym wszystkim. Tylko umieć Go dostrzec w tym chaosie. Aż się dziwimy, że stale tu był a myśmy Go nie wiedzieli, tylko lęki i problemy, a nie Jego.

A skoro tak, skoro On stale z nami jest, to możemy robić wszystko. Ot, choćby chodzić po wodzie! Co to za problem skoro jestem pobożnym człowiekiem! Bóg mnie kocha, mogę wszystko.

Nie, nie wtedy gdy jestem pobożnym, ale pokornym. Gdy patrzę na Boga, nie na siebie. Mogę robić coś 200 razy i to umieć, ale łaskę otrzymujemy teraz, dziś, za każdym razem. Bóg może nie chcieć bym robił coś tak samo 201 raz. Dziś mam zrobić coś innego, ale ja wolę po swojemu.

I Jezus musi nie raz głęboko zanurkować w otchłanie naszej pychy i samozadufania w sobie, by nas wyłowić.

Albo też- robiliśmy to ze 200 razy, ale nie gdy taki silny wiatr. Dziś mi to się nie uda!

Zawsze jednak możemy zawołać- Panie, ratuj nas. Możemy zostać uratowani wtedy, gdy Jego zawołamy. Jezus nie pyta „a będziesz już ufał? Żeby to było ostatni raz!”. Nie, On od razu nas wyławia i ucisza burzę.

Patrząc na to, słuchając tego, z perspektywy obserwatora łatwo uwierzyć i nie mieć wątpliwości. Nawet patrząc wstecz na własne życie i Boże interwencje w nim.

Ale nie wtedy, gdy jesteśmy w środku burzy. Znowu boimy się, że już tym razem Jezus nas opuścił.

Wiara i zaufanie. Normalny cykl dojrzewania duchowego. Wiara rośnie poprzez takie kryzysy. Najpierw boimy się przy każdym, potem już tylko przy nowych i trudnych, aż dochodzimy do zawierzenia, że cokolwiek by się stało, będzie to dobre.

Co nie znaczy że nie powrócimy do początku cyklu. Skoro jednak Jezus ma do nas taką cierpliwość, to miejmy ją i my do siebie i naszych bliskich. To zły kusi nas, by przestać wołać do Jezusa o ratunek, skoro znowu zwątpiliśmy. Jednak bez Niego utoniemy.

 

Czasami wątpimy, bo mamy fałszywy obraz Jezusa. Mamy Go za proroka, cudotwórcę, zbawiciela zajmującego się tylko naszym życiem wiecznym, nauczyciela, wzór, itp. obsadzamy Go w różnych rolach i mamy wobec Niego różne oczekiwania.

Uznanie Go za Pana i Zbawiciela, odpowiedź na Boże wezwanie oznacza, że to Jezus ma wobec nas oczekiwania. Każdy z nas jest częścią Kościoła i swoim działaniem i myśleniem ułatwiamy lub utrudniamy Boże działanie w świecie. Mamy być jak skała, co nie oznacza zakutych łbów ani kamiennych serc, lecz zdolność do budowania dzieł zakotwiczonych w Bogu. Jezus, dając nam zadanie docenia nas, dostrzega nasze dobre strony, podkreśla je. Świat mówi, że ktoś jest tępy jak skała a Bóg, że jest on opoką, odporną na pokusy świata.  

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024