zakończenie
dodane 2012-08-20 11:08
konkretne formy akceptacji cierpienia
11.Ofiara
14.Zbawczy sens ludzkiego cierpienia.
Chrystus otworzył przed każdym człowiekiem swoje cierpienie. Każdy, kto chce, może w nie wejść (4)gdy na wezwanie Chrystusa odpowiada miłością. To nie cierpienie samo w sobie może mieć dla człowieka wartość zbawczą, ale miłość, która wyraża się poprzez cierpienie. Miłość musi przejść przez krzyż. Człowiek cierpiący, jednoczący się w swojej ukrzyżowanej miłości z cierpiącym na krzyżu Chrystusem, może odkryć w swoim cierpieniu jego zbawcze znaczenie dla siebie.
Zbawcze także dla innych
Cierpienie człowieka wierzącego służyć ma innym ludziom. Cierpienie przyjęte w zjednoczeniu z cierpiącym Chrystusem ma nieporównywalną z niczym skuteczność w urzeczywistnianiu Bożego planu zbawienia. Chrystus wziął na siebie wszystkie cierpienia ludzi wszystkich czasów. W ten sposób otworzył swoje cierpienia na każde ludzkie cierpienie. Ludzie cierpiący dopełniają swoimi cierpieniami- swą ukrzyżowaną miłością- cierpienia Chrystusa, Jego zbawczego dzieła, tak, jak to czyni Kościół, uobecniając je w świecie. (4) cierpieć dla słusznej sprawy to nic innego jak miłować w cierpieniu. W miłości Caritas kryje się moc otwierania na Boga.
Głębia ludzkiej nędzy przyzywa głębię zbawienia. Szczególnym, wybranym miejscem objawienia Boga są cierpiący- ubodzy.
Obecność Ukrzyżowanego rozstrzyga o istnieniu Jego wspólnoty. Kościół jest tam, gdzie cierpiący i zmartwychwstały Chrystus.
Kościół dla cierpiących- ubogich
Kościół cierpiących- ubogich
Wspólnota wierzących naśladująca Chrystusa nie może być bogatym i zdrowym Kościołem dla ubogich i cierpiących, ale Kościołem ubogim i cierpiącym z ubogimi i cierpiącymi. Kościół jest kościołem ubogich-cierpiących. Ubóstwo i cierpienie określają jego rzeczywistość od wewnątrz. (4) wiara jest w stanie pomóc żyć w cierpieniu już teraz.
(10)choroba jako forma kapłaństwa powszechnego Kościoła
Jezus odnosi się do chorych w perspektywie dzieła zbawienia. Cierpienia związane z chorobą nie mogą przesłonić faktu, że najważniejsze jest zbawienie duchowe. W planach Bożych choroba może stać się bodźcem do wiary.
Godność i apostolstwo ludzi cierpiących. Cierpienie jako uczestnictwo w tajemnicy Krzyża może być przyjęte i przeżywane jako współpraca w zbawczym posłannictwie Chrystusa.
Zasadą wiary chrześcijańskiej jest owocność cierpienia.
W świetle śmierci i zmartwychwstania Chrystusa choroba nie jawi się jako doświadczenie wyłącznie negatywne, jest postrzegana jako doświadczenie „Bożego nawiedzenia”.
Nie można stawiać zarzutów Bogu solidarnemu z ludzkimi cierpieniami.
Matka Jezusa została zachowana od grzechu, ale nie od cierpienia.
W krzyżu Chrystusa nie tylko odkupienie dokonało się przez cierpienia, ale samo cierpienie też zostało odkupione.
Ludzie cierpiący upodobniają się do siebie, choć żyją w rozproszeniu, jest jakaś wspólnota, solidarność
Cierpienie nie zawsze jest karą
Ma służyć nawróceniu, czyli odbudowaniu dobra w człowieku, który może rozpoznać Miłosierdzie Boże w tym wezwaniu
Miłość jest najpełniejszym źródłem sensu cierpienia, które pozostaje zawsze tajemnicą. Chrystus pozwala nam to odkryć o tyle, o ile jesteśmy zdolni pojąc wzniosłość miłości Bożej.
Przeciwieństwem zbawienia nie jest samo cierpienie doczesne, ale ostateczne- utrata zbawienia.
Dokonując odkupienia przez cierpienie Chrystus wyniósł zarazem ludzkie cierpienie na poziom odkupienia. Przeto też w swoim ludzkim cierpieniu każdy człowiek może stać się uczestnikiem odkupieńczego cierpienia Chrystusa.
Cierpieć to stawać się szczególnie podatnym na działanie zbawczych mocy Boga. Bóg chce w słabości i wyniszczeniu objawiać swoją moc.
Człowiek wypracowuje ze swej strony cnotę wytrwałości w znoszeniu tego, co dolega i boli. W ten sposób wyzwala nadzieję, ze cierpienie go nie przemoże. W cierpieniu odnajduje miłość i swoją duszę, siebie.
Do samej istoty odkupieńczego cierpienia Chrystusa należy, ze pragnie ono być stale dopełniane.
Przez wieki i pokolenia stwierdzono, że w cierpieniu kryje się szczególna moc przybliżająca człowieka wewnętrznie do Chrystusa, jakaś szczególna łaska. Nawrócenie, odkrycie zbawczego sensu cierpienia, stawanie się nowym człowiekiem. znajduje się jakby nową miarę swego życia i powołania.
Cierpienie może być przetworzone łaską od wewnątrz. Chrystus zaś, przez swoje odkupieńcze cierpienie znajduje się jak najbardziej wewnątrz każdego ludzkiego cierpienia.
Odpowiedź to nie wyjaśnienie, ale wezwanie, powołanie. W miarę podążania za nim człowiek odnajduje sens cierpienia nie na swoim, ludzkim poziomie, ale na poziomie cierpień Chrystusa.
Źródłem radości staje się przezwyciężenie poczucia nieużyteczności cierpienia.
Chrystus nauczył człowieka równocześnie świadczyć dobro cierpieniem- oraz świadczyć dobro cierpiącemu.
15.Apostolstwo Chorych, Wspólnota MMBB, CVS, Niewidzialny Klasztor i inne
Czyli konkretne dzieła pomagające znaleźć dobro w cierpieniu
Wspólnota Matki Bożej Bolesnej gromadzi osoby z powołaniem do życia konsekrowanego, nie mogące z powodu swego stanu zdrowia żyć w regularnych zgromadzeniach.
Centrum Ochotników Cierpienia prał. Luigi Novarese z siedzibą w Głogowie łączy cierpiących z pomagającymi im ochotnikami, zajmuje się rehabilitacją i duchowym programem „aby nie marnowało się ludzkie cierpienie”.
Najnowszą ideą jest powołująca się na naukę Jana Pawła II idea Niewidzialnego Klasztoru.
Informacje o tych dziełach i kontakt z nimi można znaleźć na odpowiednich stronach internetowych.
Apostolstwo Chorych kształtuje postawę twórczą wobec cierpienia, pobudzając do współcierpienia z Chrystusem w zbawianiu świata.
- przyjąć cierpienie z ręki Boga ufając Jego woli
- znosić cierpienia w zjednoczeniu z Męką Chrystusa
- ofiarować swe cierpienia za zbawienie świata
Kościół potrzebuje daru ze strony ludzi słabych, cierpiących, niepełnosprawnych.
Idea Niewidzialnego Klasztoru odwołuje się do dogmatu świętych obcowania, wymiany dóbr duchowych, dziś nieco zapomnianego.
Projekt graficzny NK przedstawia świat, znajdujący się na poziomej belce, w środku podtrzymywany przez Kościół. Po obu stronach belki widzimy ludzi odwracających się od Boga.
Bóg pozwolił nam, byśmy w jedności z Chrystusem współpracowali z Nim dla zbawienia ludzi, ofiarowując życie w jedności z ofiarą Zbawiciela. Taką drogę NK proponuje wszystkim cierpiącym, odrzuconym, zamkniętym w „klauzurach”.
Cierpienie Chrystusa stworzyło dobro odkupienia świata.
Odkupienie nie może się dokonać bez naszego udziału, gdyż Bóg zatrzymuje się tam, gdzie zaczyna się wolność człowieka. Człowiek musi dobrowolnie przyjąć ofiarowane mu zbawienie. Temu służy NK.
Radość odrzuconych, których Bóg wzywa do złożenie daru z siebie.
To nie gwoździe przybiły Chrystusa do krzyża, lecz miłość.
Dokonując odkupienia przez cierpienie Chrystus wyniósł zarazem ludzkie cierpienie na poziom Odkupienia. Przeto też w swoim ludzkim cierpieniu każdy człowiek może stać się uczestnikiem odkupieńczego cierpienia Chrystusa.
W ten sposób także nasze cierpienie jest przemieniane od wewnątrz. Zostaje wprowadzone w wymiar miłości i zawiera w sobie obietnicę zbawienia.
Ludzie cierpiący posiadają szczególną godność, będącą owocem ich cierpienia, które nadaje ich życiu głęboki i niepowtarzalny sens. Stanowią oni w ten sposób niewidzialnym klasztor, wielkie zgromadzenie modlitewne osób zjednoczonych wspólną misją zbawienia, przez akt przyjęcia i ofiarowania swego stanu.
Olbrzymia masa ludzi znajdujących się na belce życia doczesnego nie byłaby w stanie utrzymać na niej duchowej równowagi, gdyby nie podtrzymująca obecność osób najsłabszych. Tworzą oni dwa filary, dwie grupy osób ogołoconych, które podtrzymują belkę w równowadze. Oba filary spoczywające w rękach Maryi uczestniczą w misji odkupieńczej i wstawienniczej Chrystusa przez ofiarę ich modlitw i cierpień.
Dobra nowina zawiera się w przesłaniu, że cierpienie może mieć dla człowieka i dla społeczeństwa także znaczenie pozytywne, gdyż może stać się formą uczestniczenia w zbawczym cierpieniu Chrystusa i w radości Jego zmartwychwstania, czyli siłą, która buduje i uświęca Kościół.
Wielka jest moc modlitwy wstawienniczej. Modlitwy i cierpienia ofiarowane w intencji bliźnich mają moc otwierania ich serc na łaskę Bożą.
Bóg wzywa nas do współpracy nie z powodu braku mocy, lecz przez nadmiar miłosierdzia. Bogu nie brakuje mocy, ale darzy nas tak wielkim szacunkiem, że pozwala użyć naszej słabości, by służyła Mu za oparcie.
Jeśli w świetle Ewangelii choroba może być czasem łaski, w którym miłość Boża głębiej przenika cierpiących, to nie ulega wątpliwości, że dzięki swej ofierze chorzy uświęcają samych siebie i przyczyniają się do uświęcenia innych. JP II
Nie zapominajmy, że życie nie jest oczekiwaniem na śmierć, tylko śmierć jest bramą do nowego życia.
Czy rzeczywiście w akcie wolności pozwalamy, by Jezus stał się w nas widzialny, czy pozwalamy Mu promieniować przez nas? A może z naszego serca uczyniliśmy dla Jezusa ciemnicę…