str 2
dodane 2012-07-27 12:37
rozpacz jest cierpieniem bez Boga
Wezwanie do przyjęcia krzyża- swojego- ale i tych, którzy są wokół. (3) naśladowanie Chrystusa, który nie własny, ale nasz krzyż dźwigał.
Rozpacz jest cierpieniem bez Boga. (3)
Cierpienie rodzi pytania brzmiące jak bunt, oskarżenie, które są zarazem przywoływaniem Boga, błaganiem o Jego obecność. (4)Przekonanie, że cierpienie powinno być miejscem Jego obecności.
Grzech pierworodny stał się przyczyną wszelkiej nędzy i cierpienia na świecie. (5)wytłumaczenia zła i jego źródła należy szukać poza Bogiem, w nieposłuszeństwie woli ludzkiej.
Cierpienie nie istnieje samo w sobie, lecz jako brak dobra. (5) zaprzeczenie szczęścia. Wszystko, co jest odczuwane przez nas jako złe nazywamy cierpieniem. Jest to pytanie o sens egzystencji człowieka. Współcześnie wydaje się nam, że „należy się nam od życia- losu- Boga” wygodne i szczęśliwe życie, obfite w dobra środowisko i osiągnięcia przy minimum wysiłku.
Podczas gdy starsze koncepcje chrześcijańskie mówią o zupełnie innym celu życia człowieka na ziemi.
„Bóg nie stworzył nas do zadowolenia, ale byśmy cierpieli i się do Niego upodobniali” (5)”kiedy prowadzi się życie ukrzyżowane, to miłość Boża wzrasta w duszy. Jedynie na początku wydaje się trudne.”
Człowiek, utraciwszy Boga, zachował w sobie pragnienie szczęścia. Szuka go wśród stworzeń i dóbr tego świata, gdzie Go nie ma. Krzyż i cierpienie, jako specjalna łaska Boża, mają ułatwić człowiekowi oderwanie się od przemijających rzeczy tego świata. (5)jeśli dusza chce dojść do posiadania Boga, musi ogołocić się z wszystkiego, co Nim nie jest. Chodzi o skierowanie się całą istotą na Boga, który ma nam wszystko zastąpić. „pośród cierpienia nie szukajmy pociechy i ulgi w żadnym stworzeniu, ani nawet wśród ludzi, bo nigdzie nie znajdziemy pokoju i nie zaznamy szczęścia, jak tylko w Bogu”. Krzyż i cierpienie wzmacnia w nas poczucie zależności od Boga. Bóg, zsyłając nam doświadczenia, krzyże i cierpienie, ma wobec nas tylko jeden cel- wykorzenić to, co stanowi miłość własną i własne życie, i zastąpić to swoją Boską miłością i swoim życiem. „należy wyzuć się ze wszystkiego, a nawet z siebie samego, być żyć wyłącznie dla Boga. Tego oderwania się dokonują w nas choroby i przeciwności. Człowiek przez obumarcie sobie samemu może wprowadzić do swej duszy życie Boże. Droga krzyża, cierpienia, to wielka łaska, jaką Bóg nam zsyła, bo prowadzi nas do zapomnienia o sobie i złączenia się z Nim. Cierpienie, krzyż pomaga nam oderwać się od nas samych, uzależnia nas od Boga i czyni nasze dusze podatnymi na działanie Jego łaski.
Cierpienie jest fenomenem ludzkiego życia, towarzyszącym mu we wszystkich sytuacjach. Związane z niedoskonałością ludzkiego bytu, atrybut stworzoności człowieka.
Należy względem cierpienia przyjąć postawę czynną.
Cierpienie jest czymś bardziej złożonym niż ból. Jest wynikiem trwania bólu. Dotyczy tylko człowieka, osoby. Cierpienie jest doznawaniem obecności zła, które jest brakiem, wypaczeniem dobra.
Cierpienia duchowe- ponadczasowe - przeszłość i przyszłość.
W cierpienie człowiek wnosi tyle wiary, ile jej miał poprzednio.
Człowiek potrafi znieść każde cierpienie, gdy jest przekonany o jego sensie. Natomiast niewielki nawet ciężar jest nie do zniesienia gdy nie widzi się jego sensu.
W pierwszym etapie cierpienie jest siłą destrukcyjną, burzy to, co dotychczas. Istotne jest, aby znaleźć jego sens, nowy sens życia. Co mogę zrobić z cierpieniem? (7)
Dręczymy się pytaniem, dlaczego ja, dlaczego teraz, dlaczego Bóg mi to zrobił, itp. owszem, pytanie o pochodzenie cierpienia jest istotne, ale najważniejsze jest dla nas poszukiwanie jego sensu. Czyli- jak przeżyć to cierpienie, jak uniknąć większego, i czy Ktoś mi w tym pomaga czy szkodzi.
Różne koncepcje chrześcijańskie oskarżają lub usprawiedliwiają stosunek Boga wobec cierpienia, choć tak naprawdę pełne zrozumienie tego problemu jest Jego tajemnicą. Prawdopodobnie nie ma też jednej odpowiedzi na wszystkie problemy wszystkich ludzi. Dla każdego jego cierpienie i jego relacja do Boga znaczy trochę coś innego.
Coś, co sprawia, że wszyscy ludzie są do siebie podobni, to cierpienie. (8) gdyby nie wnosiło nic do naszego życia, Bóg dawno by je zlikwidował. Gdyby zły nie odgrywał żadnej roli w Bożym planie naszego zbawienia, Bóg by na jego działanie nie pozwolił. Zły dręczy człowieka aż ten wpada w ręce Pana.
Tylko Duch Święty może dać nam łaskę zrozumienia rangi cierpienia w naszym życiu. Cierpienie samo w sobie nie jest rozwijające. To, co nas rozwija, to sposób w jaki cierpimy.