Libertarianizm czy wierność Chrystusowi?

dodane 19:16

Niektórzy chrześcijanie starają się bardziej słuchać świata niż Chrystusa. Jednak ich ideologia próbuje tłumaczyć tę postawę wiernością nauce Jezusa, której istotą ma być dobro człowieka. Ta sama ideologia znajduje się na ustach przeciwników nauki Kościoła. Tu także argumentem jest dobro człowieka. Pytanie tylko: jakie jest to dobro? Czy człowiekowi potrzebna jest pełna swoboda w stylu Owsiakowego "róbta co chceta" czy też, aby być w pełni człowiekim, potrzebne jest stawianie mu wymagań (które często jest samowychowaniem, stawianiem wymagań sobie samemu)?

Takie pytania rodzą się w umyśle, gdy czytamy refleksje podobne do snutych przez emerytowanego biskupa Kościoła episkopalnego w Stanach Zjednoczonych bpa Johna Shelby Sponga, które zostały zamieszczone w Tygodniku Powszechnym (wywiad tutaj http://prasa.wiara.pl/doc/1420090.U-katolikow-bylbym-ekskomunikowany). Z drugiej strony podobnie brzmią słowa feministek, które podejmują rozterki Jerzego Owsiaka na temat eutanazji (o tym tutaj http://gosc.pl/doc/1423448.Sroda-chce-ulzyc-dzieciom-w-sposob-ostateczny). W obydwóch przypadkach myśleniem żądzi pewna ideologia postępu, która wydaje się nie mieć żadnej konkurencji. Tak jest w przypadku bpa Sponga, jak i w przypadku Nowickiej i Środy. Bycie w awangardzie wydaje się najważniejsze. Ważniejsze od wartości, od jakiegokolwiek dobra ludzkiego, wbrew deklaracjom, że propagatorom tych idei przyświeca troska o ludzkie dobro. W jednym i drugim przypadku Kościół katolicki oceniany jest jako zacofany i przednowoczesny. Jedynym kryterium jest więc postęp lub jego brak a nie dobro człowieka. Jeśli mowa o dobru, to stanowi ono tylko parawan, za którym kryje się ideologia postępu. W przypadku feministek "dobrem" jest bowiem "ulżenie" w cierpieniu przez "ostateczne" jego usunięcie. Bp Spong za dobro należne ludziom swego Kościoła uważa dostępność święceń dla homoseksualistów. Zadziwiająca jest bliskość poglądów (dotyczących homoseksualizmu) głoszonych przez feministki i przez "postępowego" biskupa kościoła episkopalnego. Nie jest pewne, gdzie jest granica między tymi nurtami myślenia. Nie dziwi skierowanie na własne dobro, dobro głoszących te poglądy, w przypadku feministek. Jednak w przypadku kogoś kto mieni się chrześcijaninem chciałoby się dostrzec jakiś wpływ nauki Chrystusa, który często poucza nas o naszym dobru poprzez przemianę wyobrażeń o nim. Ta niełatwa nauka poajwia się w nauczaniu Kościoła katolickiego, który przypomina dzisiaj, ustami papieża Benedykta XVI o sensie chrztu Jezusa w Jordanie. O Jezusie, ochrzczonym mimo braku win przez Jana Chrzciciela, papież mówi: "Ten Jezus jest nowym człowiekiem, który pragnie żyć jako Syn Boży, to znaczy w miłości; człowiekiem, który w obliczu zła w świecie, wybiera drogę pokory i odpowiedzialności, wybiera nie po to, aby ocalić samego siebie, lecz aby dać swe życie za prawdę i sprawiedliwość. Bycie chrześcijaninem oznacza życie w ten sposób, ale ten rodzaj życia zakłada odrodzenie: odrodzenie z wysoka, przez Boga, przez łaskę. Owym odrodzeniem jest Chrzest, który Chrystus dał Kościołowi, by zrodzić ludzi na nowo do życia nowego" (cała homilia tutaj: http://info.wiara.pl/doc/1423330.Chrzest-daje-nowe-czlowieczenstwo). Prawdziwe dobro człowieka to wyzwolenie od win, które wziął na siebie Chrystus. Dobrem człowieka jest naśladowanie Jezusa w życiu Syna Bożego, który dzięki łasce może narodzić się do nowego człowieczeństwa. Taka jest nauka Kościoła katolickiego, którą głosi on nawet wówczas, gdy tak libertarianie chrześcijańscy, jak i feministki nazywają go zacofanym i nienowoczesnym. To dobro zakłada wymagania stawiane człowiekowi, który został skażony grzechem pierworodnym. Nie jesteśmy więc tymi, którzy nie potrzebują zbawienia, lecz nie przyjdzie ono ze strony tych, którzy stawiają na absolutną swobodę, zwłaszcza w zakresie ludzkich obyczajów. Potrzebujemy wskazówek jak przezwyciężać zło, które jest w nas i wokół nas, potrzebujemy przykładu i łaski Chrystusa, który idzie przed nami drogą, która prowadzi do Ojca. A ta droga jest wymagająca, wymaga wielu wyrzeczeń, gdyż nie jest szeroką drogą, którą kroczy świat, lecz wąską ścieżką zbawienia w Chrystusie.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 20.11.2024

Ostatnio dodane