Zielono mi na co dzień

Archiwum


  • Zwariowałam!

    Tak poważnie :] I tak już widzę koniec więc dlaczego nie miałabym wykorzystać tego czasu? Zrobię jeszcze studia z grafiki komputerowej... wyjdzie 3 razy taniej niż przy ostatnich tego typu pomysłach, ale to tylko świadczy o tym, że Pan Bóg czuwa nade mną. Oczywiście jest tego poważny minus - nie będę miała na nic już czasu. Ale... hmm... trzeba to jeszcze przemodlić ;)


  • Wakacje!

    Jutro wyjeżdżam na dłuższe wakacje. Wczoraj w przelocie odwiedziłam Hel i przywiozłam Wam zdjęcie. Jak zobaczyłam nie mogłam przestać się śmiać, a jak już mi trochę przeszło uwieczniłam ten ewenement w świecie cyfrowym [...]


  • Ennio Morricione

    Dałam się dziś podpuścić na tego pana, a właściwie na jego muzykę. Przeglądając zasoby sieci natrafiłam na chałupniczy teledysk i już miałam wysyłać smsa, ale postanowiłam nie przerywać ciszy... no czymże my ludzie [...]


  • Dziwne prawo

    Niesamowite w Przyjaźni jest to, że niezależnie od wszystkiego zawsze ustępuje się ze swojego, aby druga strona nie musiała niczego tracić. Nie ma w tym wyrachowania, przebiegłości, jest tylko troska o tą drugą stronę. Niesamowite... :)


  • Pieniądze to nie wszystko

    Wracając z lasu przechodziłam koło przedszkola. Mama woła do synka: "Aleksandrze, no choć tu!", chłopiec ociągając się zmierza powoli w jej stronę, no ale jak to dzieci skoro jest pełno śniegu to czym prędzej dał nura w pierwszą większą zaspę zaraz za ogrodzeniem placówki. Na co Mama woła: "Alek no ale nie zachowuj się jak [...]


  • Z głową znaczy z prezerwatywą

    Trzy dni temu pisałam o sprawie, która bardzo mnie uderzyła. Nie wiem czy jest jeszcze coś mądrego do dopisania bo... no właśnie: "wszystko robiłam z głową!", "oboje pomyśleliśmy", a nawet jeśli on "nie pisany" to "nie żałuję" bo przecież "trzeba korzystać z szans (z głową)"... Nie podzieliłam jej radości i napisałam wprost, że ze zła nie umiem się cieszyć. Czasem mam ochotę wyrzucić [...]


  • Coś się kończy, coś zaczyna...

    To dziś się skończyło, a ja mam kaca. Bo nie rozumiem, więcej czuje się oszukana, ni cholerę nie rozumiem. Bezsprzecznie należało to już skończyć, ale ja wciąż zadaje sobie pytanie po jaką cholerę kazano mi to zaczynać? No po co? Czuję się pozostawiona na lodzie... co [...]


  • Świątecznie

    Dwóch mężczyzn – pięćdziesięcio- i osiemdziesięciolatek, syn i ojciec. Siedzieli przy jednym stole i co raz wznosili gromkie toasty czystą. Między jednym a drugim jedynie słychać narzekania to matki, to żony, że „oni znów”. Stałam i patrzyłam na to „świętowanie” zastanawiając się gdzie w tym wszystkim jest Boże Narodzenie. Przez głowę przelatywały mi te wszystkie „święte” wytyczne o obchodzeniu [...]


  • Już bliżej końca

    Uff... w końcu zaczynam odliczanie wsteczne - jeszcze tylko cztery: jutro metafizyka, w poniedziałek Java (Boże pomóż to zdać bo jak dowiedziałam się dziś o kryteriach to przestałam wierzyć, że ktokolwiek to zaliczy), mam nadzieję, że uda mi się umówić na egzamin z probabilistyki na czwartek (1.02), a potem jeszcze na smaczny deser sobotni Historia Kościoła i... i... i wybywam jak najdalej! Jadę [...]


  • Sobota wyjazdowa

    Pojechałam do Krakowa, żeby się spotkać z L. Dziewczyna jest szalona i narzeka, że ja siedząc u emerytów stetryczałam. To jak mi tak wjechała na ambicje to ledwo wyszłam z pociągu, zeszłam z peronu i... i stwierdziłyśmy, że jedziemy do Oświęcimia. Nie ma jak zrobić sobie "zaplanowaną" wycieczkę, bez rozeznania terenu. Oczywiście obie stwierdziłyśmy, że oszczędzamy więc po wylądowaniu na dworcu w [...]

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco