Zielono mi na co dzień

Archiwum


  • Dekrety poleciały...

    ...i oczywiście ominęły moją parafię! Tak, więc proboszcz zaczyna 26. rok swojej kadencji, a wikary... 18. Choć może to i dobrze, bo parafia do przekazania nie jest gotowa, zaczynając od biurokracji - gdzie na około 3 tyś parafian może uda się gdzieś znaleźć jedną trzecią kartotek i to jeszcze tych rdzennych parafian, bo napływowi nigdy nie zostali zaksięgowani; a kończąc na nastawieniu [...]


  • Ora et labora

    Jeżeli Bóg z nami to któż przeciwko nam? noo... to tyle dzisiejszych refleksji po egzaminacyjnych. Było pisemnie i paskudnie, w jednym zestawie nie znałam odpowiedzi na właściwie żadne pytanie, w drugim na wszystkie. Może nie jakoś super ale zaliczyć na pewno zaliczę. I niech mi ktoś spróbuje powiedzieć, że Pan Bóg nie jest [...]


  • drugi raz mi się udało.

    O jutra zaczyna się sesja, a ja dziś ją skończyłam. Coroczny system eliminacji studentów zanim się aktywował został rozbrojony. Drugi raz udał mi się ten wyczyn, choć jak zwykle miałam ostatnich dwóch tygodni serdecznie dość. Uważam, że niedziela jest dniem świętym ale zmusiłam się i poszłam walczyć o zwolnienie z egzaminu, który i tak wszyscy obleją. Było trochę bardziej niż trudno ale udało mi [...]


  • Męska logika

    \- księże muszę [...]


  • Świątecznie

    Dwóch mężczyzn – pięćdziesięcio- i osiemdziesięciolatek, syn i ojciec. Siedzieli przy jednym stole i co raz wznosili gromkie toasty czystą. Między jednym a drugim jedynie słychać narzekania to matki, to żony, że „oni znów”. Stałam i patrzyłam na to „świętowanie” zastanawiając się gdzie w tym wszystkim jest Boże Narodzenie. Przez głowę przelatywały mi te wszystkie „święte” wytyczne o obchodzeniu [...]


  • Już bliżej końca

    Uff... w końcu zaczynam odliczanie wsteczne - jeszcze tylko cztery: jutro metafizyka, w poniedziałek Java (Boże pomóż to zdać bo jak dowiedziałam się dziś o kryteriach to przestałam wierzyć, że ktokolwiek to zaliczy), mam nadzieję, że uda mi się umówić na egzamin z probabilistyki na czwartek (1.02), a potem jeszcze na smaczny deser sobotni Historia Kościoła i... i... i wybywam jak najdalej! Jadę [...]


  • Sobota wyjazdowa

    Pojechałam do Krakowa, żeby się spotkać z L. Dziewczyna jest szalona i narzeka, że ja siedząc u emerytów stetryczałam. To jak mi tak wjechała na ambicje to ledwo wyszłam z pociągu, zeszłam z peronu i... i stwierdziłyśmy, że jedziemy do Oświęcimia. Nie ma jak zrobić sobie "zaplanowaną" wycieczkę, bez rozeznania terenu. Oczywiście obie stwierdziłyśmy, że oszczędzamy więc po wylądowaniu na dworcu w [...]


  • Naukowo

    Siedzę na tarasie, słońce, które jeszcze rozświetla mi twarz już za chwilę schowa się za zieloną ścianą lasu. Ptaki na wielkiej lipie u sąsiada to śpiewają to znów gonią się w koronie tego drzewa i jeszcze psy... jak jestem sama owczareczka puszczam luzem po terenie niech sobie biega, siedząc na zewnątrz wylazła i moja labradorka. Dzieli te psy 6 lat życia, dwa razy większa masa na rzecz Baksa i [...]


  • Praca

    Dość regularnie przeglądam oferty pracy monitorując czego pracodawcy oczekują od pracowników i douczając się w rzeczach, które moim zdaniem powinnam umieć na danym stanowisku. Oczywiście głównie przeglądam oferty dla programistów, jednak ostatnio trafiłam na ogłoszenie dotyczące prowadzenia kursów komputerowych. Chwilę podrapałam się po głowię i w połowie zeszłego tygodnia wysmarowałam CV na [...]

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco