Sześciu księży odprawiało dzisiejszą Mszę św, podczas której pięcioro dzieci w wieku przedszkolnym przyjęło po raz pierwszy Pana Jezusa...
"Micheasz zaś mówił dalej: 'Oto Pan dał teraz ducha kłamstwa w usta tych twoich proroków. Pan bowiem zawyrokował twoją zgubę'" 2 Krn 18; "A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi" Mt 5
Na wycieczce pojawia się postawa roszczeniowa – klient płaci – klient żąda. Na pielgrzymce zaś, gdy coś mi nie pasuje (hotel nie taki, pokój niefajny, drażniące towarzystwo, chrapiący współlokator, etc) zastanawiam się, co Pan Bóg chce mi przez to powiedzieć - powiedział ksiądz do zebranych na spotkaniu przed-pielgrzymkowym, rozbawiając tym samym przedstawicieli biura turystycznego…
Ikony się pisze, a nie maluje, a pisanie to ma być połączone z modlitwą. Dlatego potrzeba ciszy i skupienia. Pewno więcej dowiem się w trakcie pisania... ale od początku...
Pamiętam ten dzień… Byłam w pierwszej klasie liceum. Odrabiałam lekcje przy włączonym radyjku tranzystorowym, gdy w wiadomościach podano informację o wyborze papieża – Polaka – Karola Wojtyły.
Wystarczy robić swoje, przyznawać się do Jezusa, by zaniepokoić czyjeś serce...
To był ciężki tydzień, całodziennego przebywania poza domem, gdzieś pomiędzy szkołą a szpitalem. Wracałam późno do domu, musiałam też rezygnować ze swoich planów, bo zabrakło mi czasu na ich realizację. A swoje urodziny spędziłam na czuwaniu przy łóżku Mamy, bo właśnie w tym dniu miała operację. Obydwie spędziłyśmy ten dzień razem, jak wiele lat temu, gdy się urodziłam. Wtedy to Ona czuwała przy mnie, teraz odwróciły się nasze role. Był to dla mnie trudny dzień, mimo wielu dowodów ludzkiej życzliwości i pamięci.
Czasem na facebooku byli uczniowie proponują „znajomość”. Akceptuję zawsze, gdy nie mam wątpliwości, co do ich tożsamości. Zaglądam wówczas na ich profil i cieszę się, gdy oglądam ich zdjęcia. Gdy widzę, jak ci, którzy często dawali mi w kość, żyją w małżeństwie. A zdjęcia ich dzieci pokazują, że są zadbane i kochane. Owszem, to tylko zdjęcia, więc za daleko nie mogę snuć moich wyobrażeń.
Kiedyś pisałam tu o poście. Wczoraj pewien kameduła nieco rozjaśnił ten problem. Powiem inaczej, przypomniał o innych aspektach postu. Nie wiem, na ile wiernie oddam tę myśl, ale podzielę się tym, co we mnie pozostało.