praca, praca, praca.......ludzie, którzy przychodzą, dokumenty, pośpiech, zmęczenie i napięcie.......jak dobrze, że jest czas wypoczynku, czas zatrzymania się, czas na modlitwę.....samotność.... milczenie.......... cisza...........błogosławione powołanie, którym obdarował mnie Pan :)
doświadczam ostatnio mocno swojej słabości i nędzy....wczoraj kiedy usiadłam na przedłużoną modlitwę, nie mając nad sobą presji czasu, obowiązków a poniekąd także swojego lenistwa, zobaczyłam ile było niewierności w ostatnim tygodniu.....wstyd mi było przed Panem Jezusem, i wtedy przyszła mi refleksja :"dziecko lepsza jest wielka niewierności z pokorą odsłonięta, niż małe upadki skrzętnie [...]
doświadczam trudu posłuszeństwa....zmagam się z decyzjami Przełożonych.....ufam, że tak jest lepiej, choć niekoniecznie łatwiej....niech będzie jednak tak jak chce Pan Jezus przez moich Przełożonych
pojechałam na spotkanie.....było sporo konsekrowanych świeckich - młodszych i starszych....taka refleksja mi się nasunęła- Bogu niech będą dzięki za dar mojego powołania.....Bogu niech będą dzięki za dar mojej wspólnoty, za Ojca Założyciela, za nasz charyzmat,i duchowość.....nie zamieniłaby mojego miejsca na żadne inne.........Bogu niech będą dzięki.........a po drugie....zachwyca mnie bogactwo [...]