XXV niedziela zwykła

dodane 00:03

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi». (Mt 20, 1-16a)

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o czujność na wezwanie Boże.

Obraz do modlitwy: Spróbuj sobie wyobrazić historię opowiedzianą przez Pana Jezusa. Zobacz siebie, jako czekającego na rynku.  Nie masz zajęcia, nie masz pracy, szukasz i czekasz  - może z nadzieją, a może już ze smutkiem, bo jest późno.  Jaka jest godzina? A Ty jesteś w jakiej kondycji? Jesteś robotnikiem której godziny?

  1. Zawsze jest dobry czas.

Wczesny ranek, godzina trzecia, szósta, dziewiąta i jedenasta….zmieniają się ludzie, pora dnia, pogoda (od rześkiego poranka, poprzez upalny dzień, aż po chłód wczesnego wieczoru)…jest tylko jeden stały element tej historii – wciąż przychodzący gospodarz winnicy. Tak jakby jedynym Jego zajęciem było szukanie robotników. Dla niego każda pora jest dobra, aby zatrudnić do winnicy.

Co Jezus chce Tobie powiedzieć tą historią? Zapytaj Go….

Może chce Ci pokazać, że dla Boga nie ma złego czasu, złej pory dnia, złej godziny, aby wyłowić robotnika do winnicy. To tchnie naprawdę wielką nadzieją – dla Boga nikt nie jest stracony, przegrany, niepotrzebny, spóźniony.

Pomyśl o tym momencie w Twoim życiu, kiedy Cię Pan zaprosił, aby pójść za Nim – to pracy w jego winnicy….może to był moment Chrztu Świętego – i do dzieciństwa jesteś Mu wierny, a może czas późniejszy – lat młodzieńczych, dorosłości, albo nawet starości. To nie ma żadnego znaczenia – po prostu podziękuj Mu za to, uciesz się tym darem, zaproszeniem, wezwaniem. To jest dobry moment, aby nasycić serce wdzięcznością.

  1. Inni i ja.

„Gdy więc przyszli pierwsi myśleli, że więcej dostaną…” – jest w człowieku taka skłonność do zaglądania do serc, portfeli, domów, obowiązków innych osób. Od tego „zaglądania na podwórka” innych  jest krótka droga do postrzegania siebie
w kategoriach kogoś poszkodowanego, pokrzywdzonego, niesprawiedliwie potraktowanego, gorszego w oczach Bożych…pomyśl, czy nie masz w sobie takich tendencji. Jeśli Twoje serce Ci podpowiada, że tak jest, spróbuj w Obecności Jezusa zajrzeć jeszcze głębiej  i zapytać siebie – dlaczego tak się dzieje? Skąd taka skłonność?  Czemu ważniejsza jest sytuacja innych, a nie Twoja… Co Cię skłania do tego, aby bardziej innymi niż samym sobą się zajmować?

Odkrycie źródła tego problemu może być wielka pomocą, aby pogodnie przyjąć swoje życie „tu i teraz”, takie jakie ono jest. To może być pomocą do zaakceptowania tego, co Cię teraz stanowi, czym się zajmujesz, co podejmujesz, do usadowienia się mocno w Twoim życiu, a nie w życiu innych.

Kiedy zrozumiesz i przyjmiesz, że dla Ciebie najważniejsze jest Twoje „tu i teraz”
z całym pięknem i z całym trudem, niż historia kogoś innego,  będziesz po prostu żył w harmonii, w przyjęciu tego co przychodzi z ręki Opatrzności.

Porozmawiaj o tym z Jezusem, opowiedz Mu o swoich odkryciach, pragnieniach, doświadczeniach. Jezus jest naprawdę tym zainteresowany.

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia. Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym czasie.

Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą:

„Duchu Święty, Pocieszycielu, uświęcający nasze dusze:

– racz mi udzielić daru mądrości, abym poznał i umiłował Prawdę Wiekuistą
i nigdy dóbr tego świata nie przedkładał nad dobro wieczne,

– daj mi dar rozumu, aby poznał prawdy objawione, o ile dozwala nieudolność ludzka,

– daj mi dar umiejętności, abym się przekonał o nicości rzeczy stworzonych
i swojej, żebym gardził marnościami tego świata,

– daj mi dar rady, abym ostrożnie postępował wśród niebezpieczeństw życia doczesnego i spełniał wolę Bożą,

– daj mi dar męstwa, aby przezwyciężał pokusy nieprzyjaciela i znosił prześladowania,

– daj mi dar pobożności, abym się rozmiłował w rozmyślaniu, w modlitwie,
w służbie Bożej,

– daj mi dar bojaźni Bożej, abym pilnie unikał wszystkiego, co by Cię mogło obrazić.

Do tych darów dodaj dar pokuty, abym grzechy swoje opłakiwał i ducha umartwienia, abym zadość uczynił Bożej sprawiedliwości. Amen.”

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitwy, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 27.04.2024

Ostatnio dodane