trudno jest być posłusznym , trudno jest rezygnować ze swojego zdania i zgodzić się na pomysły innych.....bardzo trudno......no ale przecież taka jest droga.......przez posłuszeństwo...
strasznie niepopularne słowo....a ja właśnie doświadczam na własnej skórze jaką ma wielka wagę, i jak bardzo jest konieczne i jak służy rozwojowi....warto podjąć umartwienie, post, rezygnację....po to, żeby rosnąć i ożywiać swoje duchowe życie dzięki Bożej Łasce.
Natrudziłam się w pracy z ludźmi, poświęciłam swój czas.....mój trud nie przyniósł owocu.....ale ufam, że choć małe ziarno padło na żyzną glebę..........może nie ja będę zbierać...Bogu niech będą dzięki za takie doświadczenie...Amen
siedzę sobie w domu....oglądam wiosnę przez okno....i tak sobie rozmyślam........o Mądrości, o ubóstwie, o wierności........jest cisza........
kapie i leje.....potem leje i pada.........i robi się coraz bardziej zielono.......życie pulsuje........a ja myślę o niebie........o spotkaniu,o przygarnięciu........o tym, że jak ufam, kiedyś usłyszę:"nareszcie jesteś- czekałem na ciebie".......
obchodzę dziś imieniny.........i taką mam refleksję.....zadziwiło mnie wielu ludzi, którzy pamiętali.....i zadziwiło, że inni nie pamiętali....trochę smutno.....ale może to okazja, aby się uczyć, że jedynie do Jezusa mam się przytulać....że mam liczyć tylko na Niego.....
Wróciłam ze spotkania z moimi siostrami........błogosławiony dar wspólnoty, błogosławiony czas modlitwy, błogosławiony czas bycia razem........wszystko na umocnienie, po to by lepiej służyć w codzienności.........Bogu dzięki!!!
najpierw żal i pytanie dlaczego....dlaczego mam rezygnować z wyjazdu, dlaczego mam znów łykać leki....dlaczego???.....a potem refleksja i wdzięczność....ktoś czeka na modlitwę, ale też na ofiarę.....jest okazja, by złożyć dar......Bogu niech będą dzięki :)......
Błogosławiony czas wypoczynku- czas na trwanie w milczeniu przed Jezusem, w czasie rocznych rekolekcji i czas chodzenia po górach, błogosławiony czas.........Deo gratias!
szukam spowiednika.....szukam kapłana, który kocha modlitwę, i zechce mnie prowadzić do Pana Jezusa....poprzedni spowiednik dostał dyspozycje i wyruszył na nową placówkę......Bogu dzięki za dar jego posługi, a nade wszystko za dar wspólnej modlitwy i dar jego rąk którymi kreślił znak krzyża :)