Bogu dzięki za dzisiejszy świąteczny dzień- wspominamy Św. O. Ignacego.....dla mnie radość szczególna- czas spędzony z moimi siostrami, radość bycia razem, modlitwa, rekreacja....A.M.D.G
dopadło mnie zapalenie ucha, gardła, krtani..........dobra okazja aby się zatrzymać, aby nie pędzić, aby uświadomić sobie, że nie jestem filarem podtrzymującym wszechświat....że ja jestem w domu, w łóżku, a wszystko i tak się kręci.....dobre doświadczenie....
doświadczam wskrzeszenia zmarłych......klękam przed kapłanem, wyznaję moje grzechy....i słyszę "Tobie mówię wstań!"....i znów żyję, czuję, doświadczam..........jestem jak młodzieniec z Nain...........Jezus dotyka mnie.......ten dotyk mnie ożywia......
łatwo jest świętować, kiedy wszyscy świętują.......trudniej, gdy inni zapominają, że trwamy w radości paschalnej........ale Jezus posyła - tak jak posłał Magdalenę, posyła w codzienność, do ludzi, do spraw.........oby o tym nie zapomnieć...........DOBREGO ŚWIĘTOWANIA W CODZIENNOŚCI.
strasznie niepopularne słowo....a ja właśnie doświadczam na własnej skórze jaką ma wielka wagę, i jak bardzo jest konieczne i jak służy rozwojowi....warto podjąć umartwienie, post, rezygnację....po to, żeby rosnąć i ożywiać swoje duchowe życie dzięki Bożej Łasce.
Wróciłam ze spotkania z moimi siostrami........błogosławiony dar wspólnoty, błogosławiony czas modlitwy, błogosławiony czas bycia razem........wszystko na umocnienie, po to by lepiej służyć w codzienności.........Bogu dzięki!!!
najpierw żal i pytanie dlaczego....dlaczego mam rezygnować z wyjazdu, dlaczego mam znów łykać leki....dlaczego???.....a potem refleksja i wdzięczność....ktoś czeka na modlitwę, ale też na ofiarę.....jest okazja, by złożyć dar......Bogu niech będą dzięki :)......
Błogosławiony czas wypoczynku- czas na trwanie w milczeniu przed Jezusem, w czasie rocznych rekolekcji i czas chodzenia po górach, błogosławiony czas.........Deo gratias!
szukam spowiednika.....szukam kapłana, który kocha modlitwę, i zechce mnie prowadzić do Pana Jezusa....poprzedni spowiednik dostał dyspozycje i wyruszył na nową placówkę......Bogu dzięki za dar jego posługi, a nade wszystko za dar wspólnej modlitwy i dar jego rąk którymi kreślił znak krzyża :)
"chciałoby się wielkich rzeczy a tu rzeczywistość skrzeczy" (Wyspiański, chyba)..........niełatwo jest stawać w prawdzie o sobie samym, i pokazywać Panu Jezusowi swoją słabość i przyznawać się do niej.........ale trzeba walczyć, trzeba zmagać się........trzeba się "zbierać" i na nowo zaczynać............błogosławiona wina.........