sprawił, że głusi słyszą, a niemi mówią... (Mk 7, 31-36)

Jezus nie czyni cudów na pokaz. Jeśli uzdrawia to czyni to po to, by wskazać nam inną doskonalszą, rzeczywistość..

Także to uzdrowienie, o którym dziś opowiada nam Ewangelia możemy do tego odnieść. Jezus sprawił, że ci, którzy dotychczas byli głusi na słowo Boże, którzy go nie przyjmowali, do których ono nie docierało – zaczynają je słyszeć i przyjmować – jak ziemia, która była bezpłodna i sucha przyjmując w siebie ziarno staje się zdolna do tego, by wydawać plon.

Drugim etapem uzdrowienia jest fakt, że niemi mówią. Ci, którzy do tej pory pozostawali niemi stają się tymi, którzy zaczynają mówić, głosić. Uzdalnia ich do tego przyjęte słowo Boże, które usłyszeli.

W dzisiejszej Ewangelii zatem Jezus pokazuje nam, że dzięki przyjęciu Jego słowa stajemy się zdolni do wprowadzania słowa w czyn, stawania się świadkami Jego miłości do każdego człowieka. Uzdalnia nas do wypełniania Bożych przykazań, do słuchania Ojca i głoszenia Dobrej Nowiny.