Okres zwykły
4 niedziela w ciągu roku, C
dodane 2019-02-04 05:00
...Zaczął więc mówić do nich: „Dziś wypełniło się Pismo, które słyszeliście”. (...) Zerwali się, wyrzucili Go z miasta i chcąc Go strącić w przepaść, wyprowadzili na szczyt góry, na której ich miasto było zbudowane. Lecz On przeszedł pomiędzy nimi i oddalił się. (Łk 4, 21-30)
To już drugi raz, gdy ewangelista Łukasz mówi nam o tym, że Jezus został wyprowadzony na szczyt góry. O ile jednak, za pierwszym razem, podczas kuszenia, Szatan próbuje namówić Jezusa, żeby to On sam rzucił się w dół, o tyle teraz sytuacja jest poważniejsza, gdyż to mieszkańcy Nazaretu zirytowani zachowaniem Jezusa próbują się Go w ten sposób pozbyć. Jednak Jezus z obu prób wychodzi zwycięsko.
Warto jednak postawić sobie pytanie o to, co spowodowało gniew Nazarejczyków?
Jezus wypomina im ich brak wiary. Z jednej strony chcieliby zobaczyć jakiś cud przez Niego zdziałany, z drugiej jednak nie potrafią Go przyjąć inaczej jak tylko jako syna Józefa, czyli jako jednego z nich, po którym raczej nic wielkiego spodziewać się nie należy.
Tymczasem Jezus nie tylko odnosi do siebie przeczytane przed chwilą słowa Pisma (por. Ewangelia z trzeciej niedzieli w ciągu roku, C, Łk 4, 14-21), ale też mówi mieszkańcom miasta, w którym się wychował, że Pan Bóg dziś wypełnia swoje słowo. Dziś dokonuje się zbawienie każdego człowieka, a więc także mieszkańców Nazaretu. Aby jednak to dostrzec i doświadczyć tego konieczne jest przyjęcie z wiarą Tego, którego Bóg do nas posyła. A czasem może to być ktoś kogo znamy „od podszewki” i co gorsze, po kim się zupełnie nie spodziewamy, że mógłby być narzędziem w Bożych rękach.