Boże Narodzenie

Zagubiony Jezus

dodane 20:00

Jego rodzice każdego roku chodzili do Jeruzalem na święto Paschy. Gdy miał dwanaście lat, udali się tam zgodnie ze zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, młody Jezus pozostał w Jeruzalem, o czym nie wiedzieli Jego rodzice. (...) Dopiero po trzech dniacha znaleźli Go w świątyni. (Łk 2, 41-52)

Czy pozostanie Jezusa w świątyni było podyktowane Jego poszukiwaniem woli Ojca? Czy wydawało mu się, że skoro wkracza w wieki, w którym przyjmie na siebie obowiązki dorosłego Izraelity, to jest już czas na to, by zacząć nauczać? A może chciał zobaczyć, usłyszeć jak słowo Ojca interpretują ci, którym zostało powierzone nauczanie narodu?

To wszystko mogą być jedynie przypuszczenia. Faktem jest zagubienie Jezusa przez Maryję i Józefa oraz Jego powrót do Nazaretu, aby oczekiwać aż nadejdzie czas wyznaczony przez Boga.

Jezus jest napełniony Duchem św., co jednak nie przeszkadza temu, aby będąc człowiekiem musiał poszukiwać właściwego zrozumienia znaków i Bożych zamiarów wobec Niego.

Z drugiej strony poszukiwanie Jezusa przez Maryję i Józefa ukazuje dramat człowiek, który – choćby był najświętszy, jak Maryja – nie jest pozbawiony nie tylko możliwości wyboru, lecz także możliwości odkrywania obecności Boga w jego życiu.

To trzydniowe poszukiwanie można odnieść do trzech dni, w czasie których Jezus pozostawał złożony w grobie. Wtedy Maryja już Go nie szukała, lecz cierpliwie oczekiwała, gdyż była przekonana, wiedziała, że On przyjdzie.

W kontekście obchodzonego dziś święta Świętej Rodziny warto również zwrócić uwagę na jeden szczegół. Maryja mówiąc o ojcu ma na myśli Józefa, Jezus – Ojca niebieskiego. Gdy jednak widzi, że oni tego nie rozumieją ponownie poddaje się im i wraca z Nimi do Nazaretu.

Całe to wydarzenie pozwoli Maryi rozumieć postawę Jezusa podczas Jego nauczania. Oto, gdy przychodzi do Niego razem z krewnymi, słyszy Jego odpowiedź: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wprowadzają je w czyn (Łk 8, 21).

I Maryja już wie, że On Jej nie odrzuca, lecz wskazuje na łączące ich głębsze więzy. Podobnie jak wtedy, gdy odpowiada na okrzyk pewnej kobiety z tłumu: Gdy On jeszcze mówił, jakaś kobieta z tłumu zawołała do Niego: „Szczęśliwe łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś”. Lecz On powiedział: „Szczęśliwi są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je” (Łk 11, 27-28).

I właśnie dlatego Łukasz na początku swojej Ewangelii tak podkreśla to, co zostało zawarte w przedostatnim zdaniu z dzisiejszego fragmentu: A Jego matka zachowywał wszystkie te słowa w swym sercu.

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 03.05.2024

Ostatnio dodane