Boże Narodzenie
Ewangelia Ducha Świętego
dodane 2018-12-29 20:00
...Żył wtedy w Jeruzalem człowiek sprawiedliwy i pobożny, który miał na imię Symeon. Oczekiwał on pocieszenia Izraela, a Duch Święty był z nim. Duch Święty objawił mu, że nie umrze, dopóki nie zobaczy Chrystusa Pańskiego. Kierowany przez Ducha przyszedł do świątynis, gdy rodzice wnosili małego Jezusa, by wypełnić odnoszące się do Niego przepisy Prawa. On wziął Go na ręce i wielbił Boga. (Łk 2, 22-35)
Może nas zadziwiać i zarazem zaskakiwać fakt jak wiele miejsca poświęca św. Łukasz Duchowi św. w swojej Ewangelii. Pojawia się On w pierwszym rozdziale i widzimy jak towarzyszy kolejnym osobom prezentowanym na kartach Ewangelii: Maryja, Elżbieta i jej syn św. Jan, Zachariasz a teraz Symenon.
Potem jeszcze będzie Anna i sam Jezus, o którym ewangelista kilkakrotnie będzie pisał, ze w tej chwili został napełniony Duchem Świętym.
Obecnością Trzeciej Osoby Trójcy Świętej przeniknięte jest też drugie dzieło Łukasza – Dzieje Apostolskie. To w końcu księga Ducha Świętego i Jego działania w początkach Kościoła.
Ale ten Duch nie działał jedynie 2000 lat temu. On działa w Kościele nieustannie. Stale posyła różne osoby, aby głosiły dobrą nowinę o zbawieniu.
Ten Duch może działać również w naszym życiu. Konieczne jest jednak, abyśmy się na to Jego działanie otwierali, abyśmy się Jemu poddawali. On bowiem może prowadzić nas w miejsca najbardziej dziwne, do których sami nigdy byśmy się nie wybrali. I może skłaniać nas ku temu, byśmy wypowiadali słowa, których sami od końca nie będziemy rozumieli, a które jednocześnie będą bardzo ważne i znaczące dla osoby wobec której je wypowiadamy.
Symeon napełniony Duchem Świętym rozpoznał czas swego nawiedzenia, przyjął Przychodzącego Pana i dzięki temu był gotowy przyjąć zakończenie swojej ziemskiej wędrówki.
Przygoda z Duchem Świętym jest niesamowicie ciekawa i możemy być pewni, że jeśli poddamy się Jego działaniu nasze życie z całą pewnością nigdy nie będzie nudne, lecz wręcz przeciwnie możemy spodziewać się wielu niespodzianek i niezwykłych zwrotów akcji, które jednak nie zawsze będą musiały być dla nas miłe i przyjemne.
Ale możemy być pewni, że na końcu tej drogi będziemy szczęśliwi i będziemy mogli być pewni, że dobrze przeżyliśmy nasze życie; że nie straciliśmy z niego żadnej chwili i że po tym wszystkim czeka nas wieczna uczta z Bogiem w niebie – najszczęśliwszym miejscu, którego nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.