Adwent
I wszyscy się dziwili… (23 grudnia Łk 1,57-66)
dodane 2010-12-24 01:09
Ewangelista nie wyjaśnia nam skąd Elżbieta wiedziała jakie imię ma nadać swojemu dziecku. Wiemy jedynie, że zostało to objawione Zachariaszowi podczas zwiastowania narodzin Jana w świątyni jerozolimskiej. Ale istotne jest, że oboje są zgodni co do tego by dziecku nadać imię Jan. Było to jednak niezgodne z tradycją! Jak silne przekonana zatem musiała być do tego Elżbieta, by przeciwstawić się tradycji, ona kobieta – której zdanie nie miało przecież zbytniego znaczenia. Jakież zdziwienie zatem musiał wywołać fakt, że również Zachariasz potwierdził to, co powiedziała wcześniej jego żona: Jan będzie mu na imię.
A my, a ja, czy potrafię się oprzeć na Bożym Słowie, by mieć odwagę iść pod prąd? Pod prąd przyjętym zwyczajom, panującej modzie, ogólnym przekonaniom…
Wiara jest nie tyle przekazywaną z pokolenia na pokolenie tradycją, co przede wszystkim opowiedzeniem się za Bogiem, stanięciem po stronie Boga, pójściem za Jego słowem, całkowitym zawierzeniem Mu jak Zachariasz i Elżbieta.
A my, a ja, czy potrafię się oprzeć na Bożym Słowie, by mieć odwagę iść pod prąd? Pod prąd przyjętym zwyczajom, panującej modzie, ogólnym przekonaniom…
Wiara jest nie tyle przekazywaną z pokolenia na pokolenie tradycją, co przede wszystkim opowiedzeniem się za Bogiem, stanięciem po stronie Boga, pójściem za Jego słowem, całkowitym zawierzeniem Mu jak Zachariasz i Elżbieta.