Boże Narodzenie
Chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli (Łk 2,1-14)
dodane 2010-12-24 20:12
W słowach przytoczonych w tytule możemy odnaleźć nawiązanie do objawienia się Boga na górze Synaj, po wyjściu narodu wybranego z niewoli egipskiej, jak również przy Przemienieniu na górze Tabor. (por. Wj…, Mt 17,5-7) Również Maryja podczas Zwiastowania została okryta chwałą Pańską (Duch Święty zstąpi na Ciebie, a moc Najwyższego osłoni Cię). To Bóg przyjmuje w siebie człowieka, a nie człowiek Boga. Bóg ogarnia nas całym sobą i to wywołuje w nas lęk. Oto bowiem, nagle, znajdujemy się w rzeczywistości, która jest nam dość odległa, i z całą pewnością nie znana. Chwała Boża wypełniała Namiot Spotkania, tak, iż nikt nie mógł tam wejść.
Ale to człowiek musi pozwolić Bogu, aby Ten przyjął go do Siebie, aby mnie sobą ogarnął, obdarzył swoją obecnością. Inaczej pozostaniemy na zawsze sami jak król Herod, który dowiedziawszy się, gdzie miała narodzić się mesjasz wysłał tam swoich posłańców, ale sam nie udał się w drogę. Nie zdecydował się zostać pielgrzymem, wędrowcem. Jak cesarz August, który wydał dekret dokonania spisu ludności, alby mogła objawić się jego władza, ale sam pozostał na miejscu, nie stając się pielgrzymem.
Aby spotkać Boga w swoim życiu trzeba wybrać się w drogę jak Józef i Maryja, którzy podporządkowują się nakazowi ziemskiego władcy, choć jest to dla nich ryzykowne. Jak trzej mędrcy, którzy wybierają się na poszukiwanie Tego, którego zwiastuje im nowopowstała gwiazda.
Życie jest Drogą, nieustannym wędrowaniem jak Abraham, aby odnaleźć swoją własną ziemię Obiecaną, aby dojść tam, gdzie Pan chce nas zaprowadzić.
Wyruszmy zatem w tę drogę razem z pasterzami, którzy pomimo lęku poszli na poszukiwanie Tego, którego narodzenie zwiastowali im Aniołowie.