Boże Narodzenie, Święta
Dziecko, dlaczego nam to zrobiłeś?
dodane 2009-12-27 20:07
Święto Świętej Rodziny
Jeśli nie wiedzielibyśmy, że opis tego wydarzenia pochodzi z Ewangelii, to czyż nie moglibyśmy pomyśleć, że jest to fakt, który zdarzył się we współczesnej rodzinie?
Oto nastolatek znika z domu, rodzice początkowo nie zauważają tego - ma swoich kolegów, swój świat, swoich przyjaciół, zainteresowania...- Ale nieobecność się przedłuża, w końcu zaczynają go szukać...
Jakież jest ich zdziwienie, gdy go znajdują; "Dziecko, dlaczego nam to zrobiłeś?" Brakowało ci czegoś w domu? - czyż nie są to pytania współczesnych rodziców? I jaka jest odpowiedź? Czyż nie wiedzieliście, że ja nie jestem waszą własnością? Że mam mój świat, moje sprawy...?
Jezus wraca do Nazaretu i zostaje przyjęty bez dalszych wymówek, bez wypominania tego, co się stało - a jak jest w naszych rodzinach? Prośmy zatem razem z Kościołem, aby ziemscy rodzice Jezusa byli dla nas wzorem w postępowaniu wobec naszych dzieci, abyśmy umieli je przyjąć takimi, jakie są, nie oczekując, że staną się takie jakimi my byśmy ich chcieli widzieć. Pozwalajmy im iść ich drogą,towarzysząc im na niej, ale nie narzucając naszego zdania i naszej wizji świata.
* * *
Jest w tej Ewangelii również przedsmak tego, co wydarzy się jakieś 20 lat później... Oto Jezus udaje się do JEROZOLIMY, miasta, w którym później zostanie skazany na śmierć; znika na TRZY DNI -dokładnie tyle samo spędzi w grobie,w stanie śmierci, to czas, gdy rodzice poszukują Jezusa, to czas naszego poszukiwania Boskiego Mistrza, wtedy gdy znajdujemy się w stanie duchowej śmierci. Po czym Jezus SCHODZI z nimi do NAZARETU, wraca do ludzkiej codzienności, zgadza się przyjąć to, co Maryja i Józef są w stanie zrozumieć...
Maryja zachowuje wszystkie te słowa w swoim sercu - może to właśnie pomogło Jej zrozumieć MĘKĘ i ŚMIERĆ Jezusa i mieć pewność Jego ZMARTWYCHWSTANIA. Jezus po zmartwychwstaniu nie musi się Jej ukazywać, bo ONA BYŁA PEWNA = WIEDZIAŁA, że On wróci, że się "odnajdzie" tak, jak odnalazł się wcześniej, gdy miał dwanaście lat; W DOMU OJCA, to tam, także my mamy Go szukać.