Luty 2009

Archiwum


  • Gorczańskie impresje

    Od czego zaczyna się pobyt w Zasadnem? Też pytanie. Oczywiście od wyprawy na Gorc, starym szlakiem przez osiedle Gorcowiaków i Postrzelne. Trasa ta sama, ale w tym roku było trochę inaczej. Raz, że zimowe wyjście samemu (oj, niekórzy będą się wkurzać, że niby jak można po przygodzie pod Zawratem). Dwa, że w Gorcach pusto. Trochę tropów saren, lisów i zajęcy i gdzieniegdzie pozostałości w śniegu [...]


  • Gorczańskie impresje cz. 2

    Gdy szedłem dziś Doliną Kamienicy znów przypomniałem sobie sentencję, zamieszczoną przez Tomka na naszej zasadniańskiej stronie. Tę o litrach potu, znaczących odległość miedzy widokiem góry a postawioną na niej stopą. I myślałem o dziesiątkach tych, którzy mieli odwagę sprawdzić, czy starczy im potu. Iluż ich było? Pamiętam jedną zimę. Śnieg po pas. Żadnego transportu. Wyjście z domu o szóstej [...]


  • Gorczańskie impresje cz. 3 (Poszukując słońca)

    Niebo w dalszym ciągu bure i ponure. Pada śnieg. Przeczekać? Nie, szkoda dnia. Ostatecznie urlop jest taki krótki. Może się uda. Rzeczywiście. Miałem farta. Stojąc przez chwilę na parkingu w dolnej Szczawnicy zauważyłem słońce nad Jaworkami. Zatem Homole. Po drodze mijam przystanek autobusowy Sewerynówka. Tu wysiadałem w sierpniu 1973 roku. Mój pierwszy pobyt w górach. Najpierw staliśmy godzinę, [...]


  • Do gorczańskich impresji dopowiedzenie pierwsze

    Zasadne właściwie było dziełem przypadku. A konkretne owocem kuszenia Pana Boga. Latem 1986 roku mieliśmy jechać z ministrantami do Dzianisza. Dwa tygodnie przez wyjazdem gospodyni przysłała list, odmawiający gościny. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że zagrożono jej odmową paszportu do USA, gdzie od kilku lat był jej mąż. „Nie gniewajcie się, księża, ale ja chcę z dzieciakiem do chłopa”. Gniewu [...]

Ostatnio dodane

Polecam

Bądź na bieżąco