W górach

dodane 21:46

Tam jest inaczej, prawda?

No to się wybrałem. Ostatni raz byłem... No, pierwszego dnia wiosny. Potem... Jakoś nie było kiedy albo jak. Wczoraj się udało, choć pod południa padało... Za to potem (choć też przyszła jeszcze krótka ulewa) było pięknie.

Rzadko czuje się ta zakłopotany widokiem. To znaczy tym, że nie bardzo wiem, co widzę. A tak właśnie jest na Kopie Biskupiej. Zwłaszcza że byłem tam pierwszy raz od czasu, jak mocno ubyło drzew...Przed wszystkim wiec Jeseniki. Pradziada to chyba nawet widziałem Gdzieś na zachodzie Góry Złote. Między nimi pewnie gdzieś masyw Śnieżnika. Widok w zasadzie nowy. Człowiek ciągle się uczy... Ale najbardziej zastanawiały mnie ledwo widoczne na zamglonym horyzoncie jakieś wyniosłe masywy. Na południe, południowy wschód. Na pewno Karpaty, bo na Oderskie za wysokie. Czyżby już śląsko-morawski Beskid? Jakieś Radogoszcze,  Kniehynie i Lyse Hory? Możliwe. Przecież Kopa Biskupia mocno na wschodzie...

A dziś znajomy mówi, że z okna często widzi góry. Nie no, nie bliski Beskid Śląski czy Żywiecki. Że na zachodzie... Czyżby Jeseniki?

Mały ten nasz świat :) A tyle w nim różnorodności, miejsc, mikroświatów... Tak myślę o tym w kontekście ważnych (niby) w Polsce tematów. E tam, meegalomania. Prawdziwe życie to te mikroświaty. To ja, to ty, spotkani ludzie...

 

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

6

7

8

9

10

11

12

13

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024