Fajne były święta, nie? Dla większości to czas wypoczynku. Ale...

Ale nie dla mnie. Święta to tradycyjnie czas wzmożonej pracy w portalu. Bo trzeba najpierw sporo rzeczy przygtować, potem pozmieniać... No i pamiętać, że w tym czasie inni chcą wypoczywać, więc i wziąć trochę więcej na swoje barki....

I tak od ośmiu lat. Muszę wykradać czas rodzinnym spotkaniom i nocnemu odpoczynkowi. Bo jeszcze to jeszcze tamto. Że mniejsza oglądalność, więc nie warto? Właśnie dlatego warto. Dla wiernych czytelników, którzy przychodzą. Czasem może samotnych. Albo takich, którzy akurat w świeta mają więcej czasu, by się zadumać nad swoją wiarą. Bo ta praca to służba. Niech sobie inni wypoczywają. Ja ciągle słysze słowa Jezusa "wy dajcie im jeść". Ta stołówka musi być otwarta. I serwować dania jak najlepszej jakości, nie coś robionego na szybko i byle jak...

Ale inaczej niż w innych latach teraz, na początku stycznia, czas na odpoczynek. By oprzeć się pokusie, by coś jednak zrobić, bo trzeba to albo trzeba tamto, odpoczynek w miejscu, w którym nie będzie to takie proste. Zwłaszcza bez komputera. Zresztą mały zapas zrobiony.... A potem? Będzie jak będzie chciał Pan Bóg....

Przytoczyłem dziś na Twtterze słowa św. Pawła z dzisiejszego drugiego czytania: "(...) nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej". Jak by nie była przyszłość, wszystko skonczyć się powinno happy endem...